Sensacyjny zwrot akcji ws. Babiarza. Pilne spotkanie w TVP

ONS.pl / Na zdjęciu: Przemysław Babiarz
ONS.pl / Na zdjęciu: Przemysław Babiarz

Przemysław Babiarz przyleciał do Polski, by spotkać się z prezesem TVP. Jak poinformował "Fakt", nastąpił zwrot akcji ws. dziennikarza. Ma on wrócić do Paryża, gdzie znów będzie komentował igrzyska olimpijskie.

Po ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu zawieszony przez TVP został Przemysław Babiarz. Powodem były jego słowa dotyczące piosenki "Imagine", która jest nieformalnym hymnem igrzysk. Według dziennikarza, utwór ten nawiązuje do idei komunizmu.

- Świat bez nieba, narodów, religii i to jest wizja tego pokoju, który wszystkich ma ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety - mówił. Po tych słowach rozpętała się burza, której efektem było właśnie zawieszenie.

Babiarz wieczorem 31 lipca przyleciał do Warszawy, gdzie w czwartek (1 sierpnia) spotkał się z prezesem TVP, Tomaszem Sygutem. Spotkanie to trwało godzinę i odbywało się w spokojnej atmosferze. Po nim zapadła decyzja ws. przyszłości dziennikarza.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Oskarżyła Świątek o nieszczerość. "Collins miała problem sama ze sobą"

Jak informuje "Fakt", Babiarz ma wrócić do pracy. Przełożeni zdecydowali o zakończeniu zawieszenia. Dziennikarz będzie znów relacjonował sportowe zmagania podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu.

Jeszcze w czwartek Babiarz ma wrócić do Paryża, a w piątek (2 sierpnia) o godzinie 17:10 na antenę TVP. Komentować będzie zmagania w lekkoatletyce. Stacja ma jeszcze w czwartek ma wydać komunikat w tej sprawie.

Zawieszenie Babiarza wywołało wiele reakcji wśród polityków, ale i kibiców. Opozycja krytykowała działania władz TVP, a kibice domagali się przywrócenia go do pracy.

List w tej sprawie wystosowali także pracownicy TVP Sport. Stanęli oni w obronie dziennikarza, który w publicznej telewizji pracuje od 1992 roku.

Wcześniej dyrektor TVP Sport Jakub Kwiatkowski informował, że nie będzie bronił Babiarza przed władzami TVP. Gdy w grudniu zeszłego roku obejmował stery w stacji, to namawiał kierownictwo, by nie rozstawać się z Babiarzem.

Czytaj także:
Paryż 2024. Ogromna sensacja z Polką w roli głównej
O dwie walki od medalu. Polka: Zrobię to

Komentarze (1)
avatar
miroslaw radecki
1.08.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
NIE bo będę musiał wyłączać głos,Babiarza nie da się słuchać