9 grudnia Komitet Wykonawczy Światowej Agencji Antydopingowej (WADA) wykluczył Rosję na cztery lata z dużych imprez międzynarodowych, m.in. z letnich i zimowych igrzysk olimpijskich - Tokio 2020 i Pekin 2022 - oraz z piłkarskich MŚ w Katarze w 2022 r (więcej TUTAJ).
To efekt manipulowania danymi ws. afery dopingowej przez władze rosyjskiego sportu.
Prezydent Rosji Władimir Putin już raz skrytykował WADA za tak dotkliwą karę. Podczas czwartkowej, dorocznej konferencji prasowej w Moskwie Putin po raz kolejny wytłumaczył, dlaczego jego zdaniem kara jest niesprawiedliwa.
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Dyskobole wyrzuceni z Diamentowej Ligi. Piotr Małachowski: To bardzo brzydko
- Każda kara powinna być indywidualna. Nie może być tak, że czyści sportowcy będą cierpieć za działania innych. To wielce niesprawiedliwe, decyzja jest sprzeczna ze zdrowym rozsądkiem i prawem międzynarodowym. Podobną decyzję podjęto przecież przed poprzednimi igrzyskami, teraz karze się nas za to samo. Żaden istniejący system prawny na to nie pozwala - uzasadnił swoje racje Putin.
Prezydent podał też przykład młodych rosyjskich łyżwiarek figurowych, które mimo że są najlepsze na świecie bez stosowania dopingu, nie będą mogły startować na imprezach.
- To są wciąż dzieci, które teraz są dyskwalifikowane. Czy to może rozwinąć ten sport? Chyba nie - dodał.
W czwartek potwierdzono także, że RUSADA (Rosyjska Agencja Antydopingowa) odwoła się od decyzji WADA i skieruje sprawę do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie (więcej TUTAJ).
Z powodu wybuchu afery dopingowej Rosja została już wcześniej wykluczona z igrzysk olimpijskich w Pjongczangu a Rosyjski Komitet Olimpijski został zawieszony przez MKOL. Sportowcy nie mogli startować pod flagą własnego kraju podczas igrzysk w Pjongczangu, a od 2015 roku mają także zakaz występów w lekkoatletycznych imprezach mistrzowskich.