Jeszcze miesiąc temu Chińczycy zapewniali, że koronawirus został w ich kraju opanowany. Władze państwa już jakiś czas temu przedstawiły strategię pod nazwą "Zero COVID", która polega na masowych testach ludności, godzinach policyjnych oraz reagowaniu nawet na pojedyncze zakażenia wśród społeczności.
Mimo wielkich restrykcji również do Chin zaczął przedostawać się wariant Omikron, o czym poinformował "Bild". Początkowo wśród społeczności były pojedyncze zakażenia, ale z doby na dobę liczba chorych rośnie. Obecnie w Tianjin, mieście zlokalizowanym blisko Pekinu wykryto 40 zakażeń.
Liczba nie wydaje się duża, jednak już teraz Chiny biją na alarm. Miejscowi epidemiolodzy zapowiadają wprost: "Teraz zaczyna się prawdziwa bitwa". Jest to oczywiście związane ze zbliżającymi się igrzyskami olimpijskimi. Te mają ruszyć już 4 lutego.
Szacuje się, że około 100 tysięcy osób mieszkających w Tianjin, które pracują w Pekinie, zostały poproszone o to, by pracować w sposób zdalny. Zwykli mieszkańcy są namawiani do tego, aby bez powodu nie opuszczać miasta.
Czytaj także:
Fatalne wiadomości przed Pucharem Świata w Zakopanem
ZOBACZ WIDEO: 17-latek stracił rękę. To, co zrobił, zszokowało cały świat