Łzy i łamiący się głos Polki. "Spałam jedną noc"

PAP / Grzegorz Momot  / Na zdjęciu: Kinga Rajda
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kinga Rajda

Kinga Rajda oddała bardzo słaby skok w konkursie igrzysk olimpijskich w Zhangjiakou. Gdy komentowała swoją postawę w rozmowie z reporterem TVP Sport, w jej oczach pojawiły się łzy.

Z całą pewnością nie tak Kinga Rajda wyobrażała sobie swój występ na igrzyskach olimpijskich w Chinach. Reprezentantka Polski w konkursie indywidualnym na skoczni normalnej uzyskała zaledwie 69 metrów. Odległość przekreśliła jakiekolwiek szanse na awans do serii finałowej.

- Spałam jedną noc tak naprawdę, resztę się przemęczyłam. Jestem strasznie zmęczona, więc też rozumiem swoją dyspozycję - przyznała po swojej próbie w rozmowie z reporterem TVP Sport.

- Starałam się nastawić jak najlepiej. Zresetowałam się po treningach i byłam dobrej myśli. Wiedziałam, co trzeba dołożyć, ale niestety nie wyszło - oceniła swój konkursowy skok.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus wpływa na igrzyska. Tracimy przez to szanse na sukces

W lutym 2020 roku Rajda odniosła historyczny sukces, zajmując szóste miejsce w zawodach Pucharu Świata. Liczyliśmy wtedy, że będzie mocnym punktem naszego mikstu na igrzyskach olimpijskich. Niestety, w ostatnich dwóch latach nawet nie zbliżyła się do tak dobrego wyniku.

Dziennikarz TVP Sport zapytał Rajdę, czy wykonała jakiś progres w ostatnich dwóch latach. - Mentalnie tak, na skoczni nie - odrzekła, a w jej oczach pojawiły się łzy.

Dla Rajdy nie jest to jeszcze koniec igrzysk. W poniedziałek odbędzie się konkurs drużyn mieszanych.

Czytaj także:
Niemcy zmartwieni. Miał być faworytem do złota
Media piszą o niespodziance po kwalifikacjach

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus wpływa na igrzyska. Tracimy przez to szanse na sukces

Źródło artykułu: