W XXI wieku polskie skoki przeżywają wspaniały czas. Tylko podczas konkursów olimpijskich w Pragelato (2006) żaden z Polaków nie sięgnął po medal. W Zhangjiakou Dawid Kubacki został trzecim naszym reprezentantem w tym wieku, który stanął na podium w konkursie indywidualnym. Brąz 32-latka jest już ósmym medalem dla Polski w tym okresie czasowym. Na dorobek Polski składają się oczywiście jeszcze cztery "krążki" Adama Małysza (trzy srebra, jeden brąz) oraz trzy Kamila Stocha (wszystkie złote).
Jak wyliczył Mateusz Leleń z TVP Sport, żadna z innych nacji nie może równać się z nami pod względem liczby medali po 11 konkursach indywidualnych.
Po podium Dawida Kubackiego Polska wyprzedziła Norwegię, która ma siedem medali. Trzeba jednak pamiętać, że Norwegowie mają "tylko" jedno złoto, które przypadło w udziale Larsowi Bystoelowi w 2006 roku.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus wpływa na igrzyska. Tracimy przez to szanse na sukces
W niedzielnych zmaganiach w Zhangjiakou bezkonkurencyjny był Ryoyu Kobayashi i dla Japonii to dopiero drugi "krążek" w XXI wieku. Wcześniej na podium stał Noriaki Kasai, kiedy w 2014 roku minimalnie przegrał złoto z Kamilem Stochem.
Austria z kolei po medalu Manuela Fettnera ma ich na koncie pięć. Podium niespełna 37-letniego skoczka było wyjątkowe z wielu względów. Zalicza się do nich fakt, że na dwóch poprzednich igrzyskach nie było żadnego Austriaka na miejscu medalowym w konkursach indywidualnych.
XXI wiek - 11 indywidualnych konkursów olimpijskich panów.
— Mateusz Leleń (@LelenMat) February 7, 2022
POLSKA - 8 medali
Norwegia 7
Austria 5
Szwajcaria 4
Niemcy 3
Finlandia, Japonia, Słowenia 2#skokoholicy #skijumpingfamily
Czytaj także:
Niebywała statystyka. Za medalem Kobayashiego na dużej skoczni przemawia forma i historia