To był wyjątkowy moment dla rosyjskiego sportu. 18-letni Danił Sadrejew zadebiutował w Pekinie na zimowych igrzyskach olimpijskich i zachwycił ekspertów. W konkursie indywidualnym zaskakująco zajął wysokie ósme miejsce.
Rosjanin fantastycznie rozpoczął zawody. W pierwszej serii wykorzystał świetne warunki (wiatr o prędkości 0,77 m/s pod narty) i uzyskał odległość 107,5 metra. Wyprzedził tym samym liderującego Dawida Kubackiego, a przed rozpoczęciem finałowej części konkursu umiejscowił się na siódmej lokacie.
W końcowym akcie pofrunął na 98. metr, lecz to nie spowodowało poważniejszego spadku w klasyfikacji. Sadriejew zleciał jedynie o jedno miejsce, pokonując takich zawodników jak Karl Geiger (15. pozycja) czy Lovro Kos (28. lokata).
ZOBACZ WIDEO: Nikt nie zna dużej skoczni olimpijskiej. Polacy mogą znów zaskoczyć?
18-latek świetnie spisywał się już na treningach, oddając pięć dobrych skoków. Średnia wynosząca 55,2 pkt mówi sama za siebie. Lepsi od niego byli tylko Kamil Stoch (55,7 pkt) w czterech skokach i Halvor Egner Granerud (58,9 pkt) po trzech próbach.
Olbrzymie zaskoczenie
Wynik Sadriejewa wywołał tak wielkie poruszenie nie tylko ze względu na jego młody wiek, ale także na to, że jego pozycja w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata wcale tego nie zwiastowała.
Rosjanin zajmuje dopiero 33. miejsce w "generalce" z dorobkiem zaledwie 101 punktów. W ostatnich zawodach PŚ wystartował 16 stycznia na Wielkiej Krokwi w Zakopanem, zajmując wówczas 21. lokatę. Tym samym opuścił pięć ostatnich konkursów tego niezwykle prestiżowego cyklu.
Do olimpijskiego, wielkiego osiągnięcia dorzucił 7 lutego także srebny medal w zawodach mieszanych. Wraz ze swoją drużyną narodową uległ jedynie pierwszym Słoweńcom.
Kolekcjoner debiutów
Młody Rosjanin przez blisko rok zalicza debiut za debiutem. 27 lutego 2021 roku pierwszy raz wystartował na mistrzostwach świata w Oberstdorfie. W swoich trzech pierwszych konkursach na tej imprezie zajął kolejno 25., siódme oraz 43. miejsce. Z kolei dokładnie rok później zadebiutował na igrzyskach olimpijskich w Pekinie.
Jego pierwsze przywitanie z wielkim światem skoków miało miejsce w 2020 roku. To właśnie wtedy (6 grudnia) zdobył swoje debiutanckie punkty PŚ. A już pięć dni później zadebiutował na kolejnej imprezie, jaką były MŚ w lotach narciarskich.
Momentem, w którym kariera Sadriejewa zaczęła nabierać tempa był 2019 rok. W Rosji odbywały się wówczas Zimowe igrzyska azjatyckie dzieci. W zawodach indywidualnych zdobył tam złoty medal. Od tego sukcesu rozpoczął się rozdział, który pisze dalej i trzeba szczerze przyznać, że zaczyna się całkiem nieźle.
Polka wrzuciła zdjęcie. Co robi ten Chińczyk?
Były skoczek oburzony na kontrolera FIS. "Czepia się o błahostki"