Czy on może to zrobić? Wściekły Horngacher dolał oliwy do ognia

Getty Images / Tom Weller/DeFodi Images  / Na zdjęciu: Stefan Horngacher
Getty Images / Tom Weller/DeFodi Images / Na zdjęciu: Stefan Horngacher

Stefan Horngacher po konkursie drużyn mieszanych na igrzyskach olimpijskich był zły do granic możliwości. Pojawiły się szokujące słowa.

Niemcy są wściekli po tym, co wydarzyło się w poniedziałek, w rywalizacji drużyn mieszanych na igrzyskach olimpijskich. Nasi zachodni sąsiedzi walczyli o medal, ale marzenia legły w gruzach, gdy zdyskwalifikowana została Katharina Althaus. W sumie w zawodach olimpijskich zdyskwalifikowano pięć zawodniczek.

- Takimi działaniami niszczą sport - powiedziała Althaus dla ZDF, przypominając, że w tym samym kombinezonie, który teraz był zbyt luźny, wcześniej zdobyła srebrny medal w rywalizacji indywidualnej.

Trener Stefan Horngacher kipi ze złości. Szkoleniowiec sam niedawno donosił na Polaków w kwestii nieprzepisowego sprzętu. Teraz grzmi po kontrowersyjnych (ale najprawdopodobniej słusznych) decyzjach kontrolera. - Tutaj, na igrzyskach, mierzą zawodników jakoś inaczej - lub bardziej. Nie rozumiem tego, ustalane są nowe zasady - huczał przed kamerami Horngacher.

A później padły słowa, których - mimo tak bardzo kontrowersyjnej sytuacji - nikt się nie spodziewał. - W najbliższym czasie będę musiał zastanowić się, czy w przyszłym roku ponownie wezmę udział w tym teatrze kukiełkowym - wypalił.

Podopieczni Horngachera zawiedli indywidualnie na obiekcie normalnym, stracili szanse na medal w mikście. Wciąż mają jeszcze dwie okazje, aby powetować sobie brak sukcesów. Skoczkowie przenoszą się na duży obiekt - w sobotę odbędzie się konkurs indywidualny, a w poniedziałek drużynowy.

Czytaj także:
Dawid Kubacki cudem uniknął dyskwalifikacji
Słodko-gorzki poniedziałek dla Polaków na igrzyskach olimpijskich

ZOBACZ WIDEO: Raport z igrzysk. Polskie saneczkarstwo z medalem? Sochowicz oburzony oczekiwaniami

Źródło artykułu: