To był kapitalny występ Birka Ruuda. W finale konkurencji big air Norweg wykonał dwa fantastyczne skoki. Przed ostatnim był już pewny złotego medalu - do klasyfikacji wliczane są bowiem dwa najlepsze wyniki.
Trzecią próbę wykonał trzymając w rękach flagę Norwegii. Mimo to zdołał wylądować idealnie. 21-latek zdobył tym samym złoto olimpijskie w swoim debiucie na igrzyskach. Wcześniej był m.in. wicemistrzem świata.
Tuż po zakończeniu rywalizacji, doszło do poruszających scen. Birk Ruud zadedykował występ swojemu ojcu, który przed rokiem zmarł na raka.
- Dziękuję wszystkim, całej Norwegii. Marzyłem o tej chwili, odkąd miałem 13 lat - cytowało jego słowa TVP Sport. - Tato, jesteś ze mną. Niedawno zdałem sobie sprawę, że w życiu liczy się coś więcej. Jestem wdzięczny za to, co mam - dodał.
Dodajmy, że Ruud związany jest nie tylko z narciarstwem. W sezonie letnim skacze do wody z wysokich klifów.
It would be Ruud not to!
— Olympics (@Olympics) February 9, 2022
The Norway flag along for the ride on Birk Ruud’s victory run. #freestyle pic.twitter.com/DzKpTDTg2Q
Czytaj także:
- Dramat Mikaeli Shiffrin. Poruszające obrazki na trasie
- "Katastrofa!". Legenda grzmi na to, co dzieje się w skokach. Mocne słowa pod adresem następcy
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z igrzysk". Ojciec Stocha nie krył radości. "Proszę tylko zapytać dziennikarzy, ilu stawiało na Polaków"