Polka rozpłakała się przed kamerą. "Mam nadzieję, że się z tego podniosę"
Ostatnie dni nie były łatwe dla Magdaleny Czyszczoń. Mimo to Polka wystartowała w finale igrzysk olimpijskich Pekin 2022 na dystansie 5000 metrów. Później ze łzami w oczach stanęła przed kamerą TVP Sport.
Po finałowym biegu Czyszczoń stanęła przed kamerą TVP Sport i nie potrafiła ukryć łez. Gdy dziękowała rodzicom, wszystkim byłym trenerom, szkole i uczelni, fizjoterapeutom czy psychologom, łamał jej się głos. Było słychać, jak wiele dla niej znaczył ten start.
- Do momentu aż stanęłam na starcie, byłam tym wszystkim wzruszona, bo nie spodziewałam się, że taki będzie obrót sytuacji. Jestem za to bardzo wdzięczna. Jest mi troszkę smutno, że mój debiut stał się w takich okolicznościach. Gdybym stała te 10 dni wcześniej na lodzie, to na pewno lepiej był przejechała ten bieg - powiedziała w rozmowie z TVP Sport.
ZOBACZ WIDEO: Olimpijczycy obawiają się testów w Pekinie. "Odbija się to na organizmie"Podziękowała wszystkim ludziom, dzięki którym mogła spełnić swoje marzenie. - Dałam z siebie sto procent na całą sytuację, która mnie spotkała. I mam nadzieję, że jeszcze się z tego podniosę i będzie lepiej - dodała.
Przypomnijmy, że po wykryciu zakażenia koronawirusem, przez tydzień Polka przebywała w izolacji. Po jej zakończeniu wystąpiła na 1500 m, ale nie może zaliczyć tego startu do udanych. Zajęła 30. miejsce.
Czytaj także:
Sinusoida polskich skoczków. Są jednak dwie dobre wiadomości!
Pekin 2022. Sensacyjny zwrot akcji! Chiny bez złota w skokach akrobatycznych
-
marcinobo Zgłoś komentarz
Bardzo słaby bieg , dystans wykonany bardzo siłowo , zabrakło ślizgu jak płynności jazdy . Przygotowanie marne na tak poważna imprezę . -
Mariusz 1972 Zgłoś komentarz
Zaraz zaraz, to ta co płakała, że w końcu wystartuje??? Ha ha ha ha!!!! -
ALKOHOLIK Zgłoś komentarz
ukończyła supergiganta. Skomentuj 0 -
jotwu Zgłoś komentarz
30 i 12 miejsce.Zapomniano tylko dodać,że to były ostatnie miejsca. -
yes Zgłoś komentarz
TVP wykorzystuje do swoich celów uczucia ludzi. SF pisały rano o stanie i starcie zawodniczki na przykład: "Płaczę ze szczęścia i nie dowierzam!" -
Kazimierz Borgosz Zgłoś komentarz
Praworzadna Bruksela nie zezwoliła na pokojową manifestację -
suiram Zgłoś komentarz
przy jej rekordzie życiowym nie można było się spodziewać. czegokolwiek, więc wiadomo było że będzie ostatnia. ktoś zawsze musi być, a że tak słabo wypadła to akurat nie jej wina