Co on zrobił?! Polak dokonał cudu na trasie

Michał Jasiczek nie zdołał ukończyć drugiego przejazdu w slalomie podczas igrzysk olimpijskich w Pekinie. Polak wypadł z trasy i tylko on sam wie, jak udało mu się opanować sytuację.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Michał Jasiczek YouTube / oficjalny profil Eurosportu / Michał Jasiczek
Michał Jasiczek podczas Pekin2022 mógł osiągnąć całkiem przyzwoity wynik na bardzo wymagającej trasie slalomu. Po pierwszym przejeździe, w którym zanotował mały błąd, był na 30. pozycji.

- Zobacz jak on jedzie. Jedzie bardzo agresywnie nie tak, że się wiezie-dojedzie, tylko atakuje. To, co pokazuje, to czapki z głów - mówili komentatorzy stacji Eurosport.

I na drugi zjazd reprezentant Polski ruszył ponownie bardzo bojowo i agresywnie. Niestety ponownie popełnił jeden błąd. Tym razem znacznie poważniejszy.

ZOBACZ WIDEO: Dramatyczne wyznanie polskiego olimpijczyka. Powiedział, ile zarabiają sportowcy

Jasiczka mocno zarzuciło i wypadł z trasy. Sytuacja wyglądała naprawdę groźnie, ale Polak na szczęście zdołał wszystko opanować. Finalnie dojechał też do mety, ale nie został sklasyfikowany.

"Mogło skończyć się tragicznie, ale Michał Jasiczek mimo wypadnięcia z trasy utrzymał równowagę i dojechał do mety w 2. przejeździe" - napisano na profilu społecznościowym Eurosportu.

Zobacz także:
Dramatyczna kontuzja Francuzki. "Jakby ktoś rozrywał mi kolano od środka"
"Mam dość chińskiego burdelu". Dziennikarz TVP wściekły

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×