Dwóch Polaków stanęło na starcie biegu masowego na igrzyskach Pekin2022 - Zbigniew Bródka, który pobiegł w pierwszym półfinale oraz Artur Janicki, który wystartował w drugim. W każdym z nich było po 15 zawodników, a 8 z nich awansowało do finału.
Bródka mimo bardzo dobrej pogoni na pierwszej lotnej premii zajął 4. miejsce i nie zdobył żadnych punktów. Na drugiej lotnej premii Biało-Czerwony nie był blisko punktów. Na trzeciej historia się powtórzyła.
Niestety, Zbigniew Bródka nie był w stanie utrzymać się w czołówce i zdobyć kolejnych punktów na mecie. Reprezentant Biało-Czerwonych dojechał na ostatnim miejscu i nie awansował do finału. Wygrał Kristian Ulekleiv przed Bartem Swingsem i Chińczykiem Zhongyanem Ningiem.
Drugi miał znacznie ciekawszy przebieg. Jordan Belchos oraz Ryosuke Tsuciya uciekli, wypracowali sobie ok. 200 metrów przewagi i podzielili między siebie pierwsze trzy premie, zapewniając miejsce w finale. Artur Janicki nie zdobył żadnych punktów, na metę przyjechał siódmy i powalczy o medale. Norweg Peder Kongshaug się wywrócił, a Jorrit Bergsma oraz Joey Mantia ledwo awansowali do finału.
Finał odbędzie się o godz. 9:30 czasu polskiego.
Czytaj więcej:
Rosjanka wyczerpana i załamana po słabym występie. "Po co ja to robię?"
Pekin 2022. Nowozelandczyk tworzy historię. Kolejny medal amerykańskiego geniusza
ZOBACZ WIDEO: Dramatyczne wyznanie polskiego olimpijczyka. Powiedział, ile zarabiają sportowcy