Po raz pierwszy w rywalizacji drużynowej w narciarstwie alpejskim wzięli udział Biało-Czerwoni. Nasi reprezentanci wystartowali w składzie: Maryna Gąsienica-Daniel, Michał Jasiczek, Magdalena Łuczak i Paweł Pyjas. Zaprezentowali się nieźle, z Norwegami wykręcili wynik 2:2, ale czasy zadecydowały na korzyść Skandynawów. (więcej TUTAJ)
W pierwszym półfinale Austriacy, którzy w 1/4 finału pokonali Słoweńców, mierzyli się z Norwegami. Ci wcześniej ograli Polaków, a w ćwierćfinale sensacyjnie pokonali Francuzów. Z kolei w drugim półfinale Amerykanie - pogromcy Włochów walczyli z Niemcami, którzy odprawili Szwajcarów.
Trzeba wspomnieć o tym, że albo trasy było nierówno poprowadzone, albo warunki, w tym silny wiatr, wyraźnie promowały tę niebieską. Do rzadkości we wcześniejszych fazach należały zwycięstwa na czerwonej trasie. Często rywalizacje kończyły się więc wynikiem 2:2 i musiały decydować czasy.
ZOBACZ WIDEO: Świetne igrzyska w wykonaniu Stocha. "Do medalu mało brakowało"
Nie inaczej było w pierwszym półfinale. Austriacy awansowali do finału dzięki lepszym czasom. Z kolei w drugim kluczowe było wypadnięcie z trasy Pauli Moltzan. Niemcy zwyciężyli 3:1.
W rywalizacji o brąz także było 2:2. To jednak Norwegowie znowu wygrali z czasem i mogli się cieszyć z dość niespodziewanego, w tym składzie, brązowego medalu. W finale również zadecydowały czasy. W ostatnim przejeździe Alexandrowi Schmidowi zabrakło 0,2s, by dać Niemcom złoto. Ono ostatecznie powędrowało do Austrii.
Półfinały:
Austria - Norwegia 2:2 (Austria awansuje z czasami)
USA - Niemcy 1:3
Rywalizacja o 3. miejsce:
Norwegia - USA 2:2 (brąz dla Norwegii)
Finał:
Austria - Niemcy 2:2 (złoto dla Austrii)
Medaliści:
1. Austria Katharina Truppe, Stefan Brennsteiner, Katharina Liensberger, Johannes Strolz)
2. Niemcy (Lena Duerr, Julian Rauchfuss, Emma Aicher, Alexander Schmid)
3. Norwegia (Maria Therese Tviberg, Timon Haugan, Thea Louise Stjernesund, Fabian Wilkens Solheim)
Czytaj więcej:
Ostra krytyka szefa MKOl. "Pokłonił się chińskiemu systemowi"
