Tych napojów dzieci nie kupią? Jest projekt ustawy, czeka nas rewolucja

Kamil Bortniczuk ogłosił, że złożył projekt ustawy, która sprawi, że młodzież będzie mieć ograniczony dostęp do napojów energetycznych. Jeżeli pomysł wejdzie w życie, to czeka nas niemała rewolucja.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Minister sportu chce zakazu sprzedaży napojów energetycznych dzieciom PAP / PAP / Newspix.pl / Minister sportu chce zakazu sprzedaży napojów energetycznych dzieciom
Napoje energetyczne są bardzo popularne wśród dzieci i młodzieży. Niestety, wiele osób spożywa je na potęgę, a to mocno odbija się na ich zdrowiu. Dlatego pojawił się pomysł, aby tego typu napoje były traktowane podobnie jak alkohol i tytoń.

Partia Republikańska zapowiadała, że szykuje konkretny projekt ustawy dotyczący napojów energetycznych. Jego autorem jest Kamil Bortniczuk, który na co dzień kieruje Ministerstwem Sportu i dzięki temu ma on świadomość, jak groźne są tego typu produkty dla dzieci i młodzieży.

Projekt zakłada, że zostanie wprowadzony zakaz sprzedaży tzw. "energetyków" dla osób poniżej 18. roku życia. To jednak nie wszystko, bo tego typu napoje nie będą mogły być reklamowane, jak jest na przykład z wyrobami tytoniowymi.

- Tą propozycją ustawy wprowadzamy zakaz sprzedaży osobom do ukończenia 18. roku życia napojów zawierających powyżej 150mg/l kofeiny w połączeniu z tauryną lub tauryny, z wyłączeniem napojów, w których te składniki występują naturalnie - mówi Bortniczuk.

ZOBACZ WIDEO: Mróz, wichura, a on wspinał się w takim stroju. Hit sieci!

Dzieci i młodzież to grupa najbardziej narażona na negatywne skutki spożywania napojów energetycznych. Warto pamiętać, że litrowa butelka zawiera tyle kofeiny, co nawet osiem filiżanek kawy. Dlatego ograniczenie dostępu nieletnim do takich produktów jest tak ważne.

To jeszcze nie oznacza, że ustawa wejdzie w życie. Wszystko zależy od pozostałych polityków. Bortniczuk zaapelował także do partii opozycyjnych, aby poparły jego projekt.

Niedawno pojawiły się statystyki, z których wynika, że prawie 70 proc. nastolatków spożywa "energetyki". Aż 16 proc. przyznało, że robi to dość często. Regularne spożywanie takich napojów może prowadzić do drgawek, stanów lękowych, przyspieszonego bicia serca, a w najgorszym przypadku nawet do zawału serca.

- W ciężkich zatruciach, jeżeli możemy tak mówić, czyli powyżej tej dawki 15 miligramów możemy nawet stracić przytomność, dostać napadu drgawek, a to stan bezpośredniego zagrożenia życia - mówił w Dzień Dobry TVN toksykolog Eryk Matuszkiewicz.

Rosjanie reagują na słowa Bortniczuka. Nie mają wstydu >>
Zadziwiające rozstrzygnięcie konkursu. Sport dla wszystkich, pieniądze dla kilku >>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×