28 marca Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) ogłosił, że rosyjscy i białoruscy sportowcy będą mogli rywalizować w sportach indywidualnych pod neutralną flagą i jednocześnie przy spełnieniu szeregu innych wymogów. Ta decyzja spotkała się z oporem wielu państw.
Na czele tej grupy stoi oczywiście Ukraina. W piątek Ołeh Nemczinow, jeden z członków gabinetu rady ministrów, ogłosił niezwykle ważny komunikat.
- Na spotkaniu rządowym podjęto pozytywną decyzję w sprawie wniosku Vadima Gutzaita dotyczącego tego, że uczestniczymy w zawodach kwalifikacyjnych do igrzysk olimpijskich w Paryżu tylko tam, gdzie nie ma Rosjan. W związku z tym wyjście poza te kryteria może stanowić podstawę do pozbawienia federacji statusu krajowego - powiedział Nemczinow, cytowany przez sport.ua.
Tak radykalny krok ze strony Ukrainy może spowodować załamanie wielu karier sportowych, lecz rząd nie widział innego wyjścia z sytuacji.
Scenariusz, w którym sportowcy z Rosji i Białorusi wystąpią na igrzyskach olimpijskich, robi się natomiast coraz bardziej realny.
Czytaj także:
Polska zbojkotuje igrzyska w Paryżu? Jasne stanowisko Bortniczuka
ZOBACZ WIDEO: Tak się ubrał w Dubaju. Bogactwo aż bije po oczach