Sportowym priorytetem dla Donalda Tuska nie jest organizacja igrzysk olimpijskich w 2036 w Polsce, a sprawienie, że sport będzie bardziej dostępny dla obywateli, a zwłaszcza dla młodzieży. W tym celu ma zostać uruchomiony projekt modernizacji i rewitalizacji Orlików.
- Główne zadanie to rewitalizacja systemu sportowego. Trochę zmarnowaliście system orlików i to zostanie odbudowane. Zobaczycie: nasze dzieci będą znów setkami użytkowały w turniejach piłkarskich w każdej gminie. Znowu późnym wieczorem nasze dzieci będą mogły uprawiać sport. To duże wyzwanie - mówił podczas expose Tusk.
Te słowa nie pozostały bez odpowiedzi byłej już władzy. Na mównicę wkroczyła posłanka Prawa i Sprawiedliwości Anna Krupka, która w rządzie Zjednoczonej Prawicy pełniła funkcję wiceminister sportu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodzianka na treningu Bayernu. Zobacz, kto odwiedził piłkarzy
- Mówił pan o mojej dziedzinie, sporcie, aktywności na Orlikach. Za pana rządów jedynym turniejem, który odbywa się na Orlikach był turniej o puchar Donalda Tuska. Obiecuje pan program rewitalizacji Orlików, ale my go już wprowadziliśmy. Działa od wielu lat, przeznaczyliśmy na niego znaczące środki. Orliki mają jedną wadę: nie mają dachu, więc zimą i w czasie deszczu są bezużyteczne - powiedziała Krupka i wbiła szpilę w nowego premiera.
- Stworzyliśmy program Olimpia, budowy hal przyszkolnych z zadaszeniem o lekkiej konstrukcji. Przeznaczyliśmy na ten cel ponad 1,113 mld zł. Dzięki czemu w Polsce powstaną 552 takie hale. Jakie konkrety pana rząd zamierza wprowadzić w obszarze sportu, bo frazesy już znamy - dodała Krupka.
Na inwestycję w Orliki już wcześniej uwagę zwracał Dariusz Dziekanowski. To były reprezentant Polski, który kandydował do Sejmu z list Koalicji Obywatelskiej. Mandatu jednak nie zdobył.
- Poprzedni rząd ośmieszył się sprawą premii dla piłkarzy, którym chciał przekazać 30 milionów złotych z naszych podatków. PZPN ma się bardzo dobrze i ma wielkich sponsorów, więc nie potrzebują takiej pomocy. Przydałoby się więcej umiaru. Sport ma być bliżej ludzi, przykładem mogą być Orliki, które zresztą trzeba zmodernizować. To była znakomita inicjatywa, którą chwalili ludzie z całej Europy i wskazywali, że u nich takiego programu nie ma. Powinna być kontynuowana i rozwijana - mówił nam Dziekanowski (więcej TUTAJ).
Czytaj także:
Bayern wbił gwóźdź do trumny Manchesteru United
Wielkość Realu Madryt. "Królewscy" wybili rywalom nadzieje z głowy