Podczas obecnie trwającej edycji (23-29.08.) "Campus Polska Przyszłości" w Olsztynie wydarzyła się kontrowersyjna sytuacja. W mediach społecznościowych pojawił się (a potem szybko został usunięty) krótki filmik, na którym widać, jak młodzi ludzie ze słuchawkami na uszach wykrzykują (wyśpiewują) słowa "jeb** PiS".
W tym samym czasie - jak podaje Polska Agencja Prasowa - minister sportu Sławomir Nitras był obecny w tym miejscu (stał za konsoletą DJ-ską).
Nitras został poproszony o komentarz w tej sprawie. "Jak usłyszałem taką piosenkę to poprosiłem, żeby więcej tego nie robić" - minister sportu jest cytowany przez PAP.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski sprawdził się z kolegą. Tylko spójrz
Polityk KO dodał jeszcze: "Młodzież ma swoje prawa, jest wieczór. Każdy, kto był na dyskotece wie, jak wyglądają dyskoteki. Poprosiliśmy grzecznie, by w przyszłości zachowywać się grzeczniej".
Szef klubu PiS - Mariusz Błaszczak - skrytykował Nitrasa (oraz ministra ds. UE Adama Szłapkę, który również miał być obecny podczas wspomnianej dyskoteki) za jego zachowanie. Nazwał go "marnym ministrem" oraz "wielkim skandalem, jak się zachował".
Skąd w tym miejscu w ogóle znalazł się minister sportu? Otóż prezydent Warszawy - Rafał Trzaskowski oraz właśnie Sławomir Nitras to współorganizatorzy spotkania "Campus Polska Przyszłości". Spotkania, które już na stałe weszło w krajobraz Polski. Coroczne dyskusje na temat polityki, muzyki, sportu, społeczeństwa przyciągają tysiące młodych ludzi. Nie inaczej jest w tym roku.
Czytaj także: Nitras grzmi ws. pieniędzy dla związku. "Pikniki 800 plus" >>
Czytaj także: Nitras zdradził, ile kosztowała rezydencja w Paryżu >>