Kilka dni temu prezes PKOl Radosław Piesiewicz w rozmowie z TVN24 potwierdził informację, że prezydent Andrzej Duda będzie rekomendowany na członka MKOl. - Pan prezydent jest osobą oddaną olimpizmowi - mówił szef Polskiego Komitetu Olimpijskiego.
PKOl przyjął uchwałę ws. rekomendacji dla prezydenta Dudy przy 26 głosach za, 4 przeciw i 6 wstrzymujących się. W strukturach MKOl znajduje się 115 członków rzeczywistych. Aktualnie jest ich 111, więc cztery miejsca są wolne. Decyzja ma być podjęta podczas sesji MKOl w marcu przyszłego roku.
Ten wybór skrytykował Andrzej Person. - Jest mi przykro. To jest niedobry pomysł, ale nie jedyny i nie pierwszy. Tych, którzy się tam wkręcają bokiem na wygodną emeryturę, jest bardzo dużo. Gdyby rozmowa dotyczyła prezesa MKOl, to nie byłoby szans. Natomiast tutaj też nie, bo czy przez dwie kadencje poznaliśmy prezydenta jako dobrego organizatora lub sportowca? No nie - powiedział Person w programie "Wstajesz i wiesz" na antenie TVN24.
ZOBACZ WIDEO: Afera w polskiej kadrze. Trener z zawodniczką do dziś nie porozmawiali
Publicysta sportowy, były członek PKOl i senator stwierdził także, że Duda w gronie członków MKOl byłby "no name" i "nikt go nie zna".
- Opowieści o nartach są takie… Ja też mogę powiedzieć, że kiedyś nieźle pływałem, ale Otylia Jędrzejczak robiła to lepiej - dodał Person.
Decyzja PKOl o rekomendowaniu Dudy na stanowisko członka MKOl wywołała wiele kontrowersji. Jak potwierdził minister sportu Sławomir Nitras, prezydent został rekomendowany kosztem zasłużonej polskiej sportsmenki, wicemistrzyni olimpijskiej, Mai Włoszczowskiej.
Zdaniem Persona, zgłoszenie Dudy oznacza w praktyce zmniejszenie szans Włoszczowskiej na to, że w przyszłości będzie wybrana na członka stałego MKOl. Obecnie jest ona w komitecie zawodniczym. Jako lepszego kandydata od Dudy Person wskazał także Roberta Korzeniowskiego.
Kadencja prezydenta Dudy kończy się w 2025 r. Polityk nie będzie mógł ubiegać się o reelekcję. Spekulacje o zaangażowaniu się głowy państwa w działalność w MKOl pojawiały się od dłuższego czasu i budziły mieszane uczucia.