W ubiegłym tygodniu czołowi politycy Koalicji Obywatelskiej potwierdzili chęć Polski do walki o organizację igrzysk olimpijskich w Warszawie w 2040 lub 2044 roku. Specjalnie zorganizowana konferencja miała być pretekstem do pochwalenia się dotychczasowymi efektami pracy. Zamiast szczegółowej strategii polskiego sportu, przedstawiono jedynie ramowy plan, który w dużej części był jedynie pobieżnym omówieniem założeń sprzed roku.
Na efekty pracy zespołu ekspertów pod przewodnictwem czterokrotnego mistrza olimpijskiego Roberta Korzeniowskiego trzeba będzie jeszcze poczekać. Wiadomo już jednak, że całościowa strategia ma zostać opracowana do końca czerwca 2026 roku, a do grudnia w tej sprawie ma zostać podjęta uchwała, która rozpocznie proces wdrażania zaleceń.
ZOBACZ WIDEO: "Bez złota nie będzie ładnie". Co przyniesie współpraca Rusko z Protasiewiczem?
Nie wiadomo, czy już wtedy zapadną kluczowe decyzje odnośnie lokalizacji stadionu olimpijskiego, miejsca rozgrywania zawodów oraz największych inwestycji związanych z organizacją igrzysk. Na razie bowiem Korzeniowski dość mocno rozróżnia strategię sportową, od tej typowo infrastrukturalnej i logistycznej. Wszystko więc wskazuje na to, że od 2027 roku szczegółowy plan organizacji igrzysk będzie opracowywał inny zespół.
Do tego czasu koszty walki o igrzyska pochłoną z budżetu państwa ponad 2,2 mln złotych, z czego większość to koszty zatrudnienia specjalistycznej firmy doradczej. - Umowa na realizację dokumentu strategicznego została podpisana z firmą PwC 5 czerwca 2025 r. i opiewa na łączną kwotę 1 986 450 złotych brutto. Zgodnie z nią w 2025 roku firmie PwC nie zostały wypłacone żadne środki finansowe, a płatność planowana jest na drugą połowę roku 2026 - po odbiorach prac zgodnie z harmonogramem umowy - odpowiedzieli nam przedstawiciele Ministerstwa Sportu i Turystyki.
Liderem projektu jest Robert Korzeniowski, który od października 2024 roku został doradcą Ministra Sportu i Turystyki ds. Strategii Rozwoju Sportu 2040. Funkcję pełni odpłatnie, a jego miesięczne wynagrodzenie wynosi 11 640 złotych brutto i ma charakter ryczałtowy.
Przedstawiciele ministerstwa zapewniają, że to jedyne koszty związane z pracami nad Strategią Rozwoju Sportu, a Robert Korzeniowski nie ma dodatkowego zespołu zewnętrznego biorącego udział w pracach. Wsparcie w jego pracach zapewniają pracownicy Ministerstwa Sportu i Turystyki, którzy wykonują te zadania w ramach swoich obowiązków służbowych. Przedstawiony 24 listopada Komitet Sterujący do Spraw Strategii Rozwoju Sportu, złożony z przedstawicieli samorządu (m.in. prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, czy prezydenta Rzeszowa Konrad Fijołka), byłych gwiazd sportu (Mai Włoszczowskiej, Adama Korola, Roberta Korzeniowskiego), czy przedstawicieli mediów (dyrektora TVP Sport, Jakuba Kwiatkowskiego, czy dyrektora Polsatu Sport Mariana Kmitę) wykonuje swoje zadania doradcze nieodpłatnie.