Agata Wróbel miała trzyletnią przerwę w startach, w tym czasie przebywała w Anglii. Po powrocie włączona została ponownie do kadry, ale musiała jednak poddać się dwa razy operacji kontuzjowanego nadgarstka i stawu biodrowego i dlatego dopiero pod koniec grudnia rozpoczęła treningi.
Na początku marca Wróbel wystartowała w pierwszej rundzie drużynowych mistrzostw Polski, gdzie w dwuboju uzyskała 200 kg (90+110).
- Taki wynik oczywiście nie mógł mnie zadowolić, ale cały czas mocno trenuję i mam nadzieję, że w Mińsku będę w lepszej dyspozycji. To będzie dla mnie bardzo ważny sprawdzian. Przekonam się, ile mi brakuje do czołówki. Chcę się przynajmniej zmieścić w ósemce, ale jestem realistką i wiem, jakie mam zaległości. Ale po takiej przerwie jak moja, dochodzenie do formy może zająć kilka miesięcy. Może się zdarzyć i tak, że do wyników, jakie uzyskiwałam kilka lat temu, już nigdy nie dojdę - powiedziała Agata Wróbel.
Trener Ryszard Soćko do reprezentacji na mistrzostwa Europy powołał siedem zawodniczek. W ekipie jest w kat. 48 kg Marzena Karpińska (Znicz Biłgoraj), kat. 53 kg - Joanna Łochowska (UKS Zielona Góra), kat. 58 kg - Marieta Gotfryd (Tytan Oława), kat. 63 kg - Anna Smosarska-Leśniewska, kat. 69 kg - Ewa Mizdal (Unia Hrubieszów) oraz w +75 kg - Agata Wróbel (WLKS Siedlce) i Sabina Bagińska (LKS Horyzont Mełno).
W szerokiej kadrze kobiet, która będzie się przygotowywała do igrzysk, są także nasze najbardziej utytułowane zawodniczki, które po olimpiadzie w Pekinie zostały mamami, ale nie zakończyły karier sportowych i planują powrót. Na pomoście podczas drużynowych mistrzostw Polski pojawiła się już Dominika Misterska-Zasowska (63 kg), w połowie roku treningi prawdopodobnie wznowi Aleksandra Klejnowska (58 kg). Trener Soćko spodziewa się także powrotu po kontuzji Magdaleny Ufnal.