Ten pierwszy musiał uznać wyższość Marka Selbiego, po którym widać było, że jest zdecydowanie mocniejszy psychicznie od popularnej "Osy". W jednej z końcowych partii był moment, że zawodnicy, którzy należą bez wątpienia do ścisłego grona najlepszych na świecie popełniali bardzo banalne błędy. Ostatecznie dzięki kluczowym momentom 13:11 zwyciężył Selby.
Warto zaznaczyć, że w spotkaniu obu wyraźnie nieprzepadających za sobą panów nie obyło się bez kontrowersji, a mianowicie "Ronnie" rozpętał awanturę, gdyż nie zgodził się z sędzią i orzekł, że bila styczna nie była i jak się okazało, nie miał racji. Następnie młodszy z reprezentantów Anglii po zagraniu, w którym nie było mowy o tym, aby biała bila w jakimś stopniu dotykała czerwonej drwiąco zapytał: "znowu styczna?", na co Sullivan ironicznie odpowiedział rywalowi: "bardzo śmieszne".
Ostatnim półfinalistą został Allister Carter. Ten z kolei po dramatycznej końcówce w ostatnim z możliwych do rozegrania frejmów pokonał Murphy'ego, który pomylił się na żółtej bili w niewiarygodny wręcz sposób.
Skład przedostatniej części drabinki uzupełniają Graeme Dott oraz Australijczyk Neil Robertson. Słynny "Kangur" rozbił aż trzynaście do pięciu pogromcę obrońcy tytułu Johna Higginsa - Steve'a Davisa, a Szkot dzięki znakomitej końcówki wyeliminował solidnie prezentującego się we wcześniejszych rundach Marka Allena.
Wyniki ćwierćfinałów MŚ 2010 w snookerze:
Allister Carter 13 - 12 Shaun Murphy
Ronnie O'Sullivan 11 - 13 Mark Selby
Mark Allen 12 - 13 Graeme Dott
Neil Robertson 13 - 5
Półfinałowe pary MŚ:
Neil Robertson - Allister Carter
Mark Selby - Graeme Dott