Krasnoludki od prezydenta
- Obiecaliśmy, że walka będzie we Wrocławiu i tak się stało. Chcę podziękować wszystkim tym, którzy się przyczynili do tego - powiedział dumny Rafał Dutkiewicz, prezydent miasta, który miał duży wkład w to, że walka odbędzie się właśnie w stolicy Dolnego Śląska. Po krótkim przemówieniu wręczył obu bokserom małe upominki. - To wrocławski krasnoludek, który dźwiga mistrzowski pas bokserski - wyjaśnił.
Tymczasem na arenie, gdzie ma się odbyć walka, wciąż jest jeden wielki plac budowy. Wrocławski stadion nie jest jeszcze gotowy, ale miasto zapewnia, że już w sierpniu będzie grał tam zespół piłkarski, a walkę zaplanowano na 10 września. - Mamy trzy miesiące czasu, ale będziemy gotowi dużo wcześniej. W sierpniu Śląsk Wrocław rozegra pierwsze spotkanie na nowym stadionie. Walka będzie największym wydarzeniem sportowym tego roku, ale może i nie tylko tego - powiedział Michał Janicki, doradca prezydenta.
Dlaczego Wrocław?
Wrocław wygrał walkę o organizację tego wydarzenia z Warszawą. Wszystkie strony, zarówno z teamu Adamka, Kliczki, jak i przedstawiciele miasta, chwalą sobie wybór właśnie stolicy Dolnego Śląska. - To jest wspaniała lokalizacja. Blisko granicy niemieckiej, ale również Ukraina jest niedaleko. Szykuje się wspaniałe widowisko. Nic nie może się większego zdarzyć w tej kategorii wagowej. Widziałam już kilka takich walk, ale sądzę, że ta będzie najlepsza. Nie mogę doczekać się już - przyznała Kathy Duava z teamu Adamka. Wtórował jej Kliczko: - Mam nadzieję, że ta konferencja to tylko przedsmak wielkiego wydarzenia. Czego oczekujecie po walce Kliczko - Adamek? Przede wszystkim mam nadzieję, że stadion budowany na Euro 2012 będzie gotowy (śmiech). Mam też nadzieję, że zapełni się, ponieważ to wspaniała lokalizacja do walki. Wiem, że jest wielu niemieckich fanów tego sportu, ale wystarczy wsiąść w samochód i przejechać kilka godzin. To nie jest dużo. Chciałbym, żeby też sporo ludzi przyjechało z Ukrainy. Spotkanie będzie transmitowane do 120 krajów na świecie.
Spotkanie na stadionie
Konferencja prasowa odbyła się w centrum biznesowym tuż przy Hali Stulecia. Bokserzy tuż po niej pojechali na stadion, który mieści się na drugim końcu Wrocławia. Grupę składającą się z obu teamów, organizatorów i dziennikarzy pilotował policyjny radiowóz, jednak Kliczko miał możliwość przyjrzenia się Wrocławiowi, ponieważ dopiero przy samym stadionie policja włączyła syreny i cała grupa mogła szybciej przebić się przez zatłoczone ulice. Wizyta Kliczki i Adamka wywołała poruszenie wśród pracowników na wrocławskim obiekcie. Ci na chwilę oderwali się od pracy i przyglądali się przybyszom robiąc im zdjęcia telefonami komórkowymi. Niektórzy z nich wzięli autograf.
Adamek i Kliczko na wrocławskim stadionie / Fot. B.Zimkowski
Bokserzy zrobili pamiątkowe zdjęcia z maskotkami Euro 2012 i ruszyli na murawę, która jest dopiero kładziona. Tam ponownie stanęli twarzą w twarz. Następnie pojechali na wrocławski rynek, gdzie przespacerowali się rozdając autografy i ponownie pozując do zdjęć.
- Nigdy nie myślałem, że będzie mi dane walczyć w wadze ciężkiej o pas mistrzowski i to na wielkim stadionie. Jestem przekonany, że będzie pełny. Mam nadzieję, że dam świetne widowisko, ponieważ taki już jestem. Może jestem mały, ale jestem zadziorny i szedłem jak burza w wadze ciężkiej wygrywając wszystkie walki. Zrobię wszystko, żeby zostać mistrzem świata. Obiecałem to kibicom. Zapraszam wszystkich - Adamek pokaże góralskie pięści i świetne widowisko dla was wszystkich - podsumował Tomasz Adamek.
Bokserzy twarzą w twarz / Fot. B.Zimkowski