Warszawa już po raz siódmy z kolei organizuje mistrzostwa Europy w szachach szybkich oraz mistrzostwa Europy w szachach błyskawicznych. Z tym, że w tym roku impreza odbędzie się w nie w hali Torwar, jak w poprzednich latach, a w Pałacu Kultury i Nauki. Do Warszawy przyleci m.in. słynna szachistka z Węgier Judit Polgar . 34-letnia obecnie Węgierka, jako nastolatka przestała grać w turniejach kobiecych. Jest jedyną szachistką, która nawiązuje walkę z całą światową czołówką. W bieżącym roku została brązową medalistką indywidualnych mistrzostw Europy, które odbyły się we Francji, w Aix-les-Bains.
Faworytem mistrzostw Europy będzie jednak Rosjanin, Jan Nepomniaszczyj , indywidualny mistrz Europy w szachach klasycznych z ubiegłego roku. Tytuł wywalczył na imprezie rozgrywanej w Rijece w Chorwacji. Dużo do powiedzenia w zawodach powinien mieć Ettiene Bacrot z Francji. Bacrot został arcymistrzem już w wieku 14 lat. Mimo, że ma dopiero 28 lat, to już sześć razy reprezentował Francję na olimpiadach szachowych.
Sympatycy szachów powinni zwrócić również uwagę na to jak będzie prezentował się Arkadij Naiditsch reprezentujący Niemcy. Urodzony na Łotwie Naiditsch jest liderem zespołu Niemiec, który miesiąc temu zwyciężył w drużynowych mistrzostwach Europy.
Niekwestionowanym liderem polskich szachów jest Radosław Wojtaszek , z którym zgodził się w ostatnich latach współpracować Hindus Viswanathan Anand , mistrz świata. Polak dużo skorzystał na tej współpracy, bo w 2011 roku został srebrnym medalistą mistrzostw Europy, rozgrywanych we Francji, w Aix-Les- Bains. - Radosław Wojtaszek powinien powalczyć o medal zarówno w szachach szybkich, a także w błyskawicznych - stwierdził Delega.
Sekretarz generalny Polskiego Związku Szachowego liczy także na dobry występ innych zawodników z Polski. - Z dobrej strony powinien pokazać się Mateusz Bartel. Liczę na niespodzianki ze strony takich zawodników jak Bartosz Soćko czy Kamil Mitoń. Będzie im jednak trudno o ekstra wynik. Polska ma obecnie zdecydowanego lidera w osobie Radosława Wojtaszka - oznajmił Delega.
Szachiści z Polski będę grać na własnym terenie. - Zwody odbywają się w dosyć cichej atmosferze, więc szachista nie odczuwa czegoś takiego jak doping. Na początku jest duża presja, bo turniej odbywa się w Polsce, więc zawodnik musi zrobić wynik. Jeśli na początku poradzi sobie z presją, wówczas później to, że startuje u siebie, dodaje mu skrzydeł. Nie ma kłopotów związanych z aklimatyzacją. Nie musi pokonywać wielu kilometrów, aby dostać się do kraju gdzie odbywa się turniej. Najczęściej zna atmosferę miejsca, w którym są zawody. To wszystko jest jakimś ułatwieniem - stwierdził sekretarz generalny Polskiego Związku Szachowego.
Warszawa organizuje mistrzostwa Europy zarówno w szachach szybkich jak i błyskawicznych. - Najpierw odbędzie się turniej z szachach błyskawicznych, który zaplanowano na 16 grudnia. Każdy zawodnik gra trzynaście podwójnych rund systemem szwajcarskim. Na partię zawodnik ma trzy minuty - powiedział Delega.
System szwajcarski polega na tym, że wszyscy uczestnicy grają w jednej grupie. Z góry określa się ilość rund. Przyjmuje się nieparzystą ilość rund, a więc dziewięć, jedenaście, bądź trzynaście. - 17 i 18 grudnia odbędą się zaś mistrzostwa Europy w szachach szybkich. Zostaną rozegrane również systemem szwajcarskim. Będzie trzynaście rund, ale pojedynczych, a nie jak w szachach błyskawicznych, podwójnych. Zawodnik ma 15 minut na partię - dodał Delega.
Mistrzostwa, które odbędę się w PKiN w Warszawie, zostaną rozegrane pod patronatem Bronisława Komorowskiego , Prezydenta RP. Turniej będzie również rozgrywany pod patronatem Parlamentu Europejskiego.