Rozmowy i ustalenia odnoście tego wielkiego transferu miały już miejsce w czasie playoffs, ale dopiero po ich zakończeniu i zdobyciu mistrzowskiego tytułu przez Philadelphia Phillies ujrzały światło dzienne. Mike Jacobs w ubiegłym sezonie tworzył historię MLB wraz z kolegami z Florida Marlins zostając pierwszą drużyną, w której wszyscy czterej infielders (zawodnicy na bazach plus shortstop) zdobyli powyżej 25 home runów. Jacobs wczoraj skończył dwadzieścia osiem lat i podpisał kontrakt z Kansas City Royals, jak na razie tylko na najbliższy sezon. W tym czasie zarobi około 3,5 miliona dolarów, gdyż tyle wynosi jego sallary na najbliższy sezon. Po trzech latach gry na Florydzie praworęczny batter przenosi się do American League i wraz z Carlosem Guillenem stworzy bardzo groźny duet, który na pewno zmieni rozkład sił w dywizji Central, gdzie Royals od kilku lat znajdują się na miejscach 3-5. W zakończonym niedawno sezonie Jacobs zagrał w 141 meczach i zdobył w tym czasie 32 HR (drugie miejsce w zespole) oraz 93 RBI. Znalazł się również na trzecim miejscu w całej lidze jeśli chodzi o liczbę home runów na podejścia wynoszącą 0,067. Oznacza to, że co 14 podejść do kija zdobywał blasta. Jeśli chodzi o Royals, to być może dzięki nowemu basemanowi przerwą serię trwającą osiem lat bez zawodnika, który uzbierał w trakcie sezonu zasadniczego chociaż 30 homerów.
W wymianach, w których bierze udział pałkarz i miotacz nie można jednoznacznie określić, który zespół odniesie z tego większe korzyści. Leo Nunez jest trzy lata młodszy od Mike Jacobs’a, ale rozpoczął zawodową karierę w tym samym roku, przed czterema laty. Od początku występów w Major League Baseball reprezentował Kansas City Royals, jako miotacz grający zawsze pod koniec spotkania, aby utrzymać korzystny wynik. W ubiegłym sezonie zagrał w 45 meczach, odnosząc cztery zwycięstwa i świetną ERA 2,98. Zagrałby z pewnością więcej, gdyby nie kontuzja ramienia, która trwała niemal dwa miesiące. Długość oraz wartość kontraktu Nuneza z Florida Marlins nie jest znana. Można jedynie przypuszczać, że nie zarobi więcej niż milion dolarów, po tym jak w sezonie 2008 zainkasował nieco ponad 400 tys. "zielonych".
