- Dawajcie mi tego Adamka. Sam chciał się bić, to ma. Czy mówię poważnie? Śmiertelnie poważnie - zapewnił Gołota w rozmowie z Polska The Times.
Walka, którą wymarzył sobie szef Polsatu Zygmunt Solorz-Żak wydaje się być coraz bardziej prawdopodobna. - Gołota nie żartuje. Dzwonił do mnie we wtorek i powiedział, że chce się zmierzyć z Tomkiem. Odpowiedziałem mu, że pogadamy, jak całkiem wyzdrowieje - powiedział Ziggy Rozalski, menadżer obu pięściarzy.
Pojedynku nie wyklucza także Tomasz Adamek. - Jeśli Andrzej naprawdę chce, też jestem gotów. Nie boję się go, choć jest większy i cięższy. Generalnie uważam, że powinien dać sobie spokój z boksem. Kiedyś był wielki, ale to było kiedyś. Ja biję naprawdę mocno. Podczas treningów sparuję z pięściarzami wagi ciężkiej. Twierdzą, że nawet w najwyższej kategorii mój cios byłby zagrożeniem dla każdego.