Michał Olszański: w Olimpiadach Specjalnych znalazłem coś niezwykłego

- Nie ma zawziętości, która towarzyszy skomercjalizowanemu sportowi. Jest za to spontaniczność i prawdziwość reakcji - mówi o rywalizacji sportowców z niepełnosprawnością intelektualną Michał Olszański, dziennikarz i ambasador Olimpiad Specjalnych.

Michał Fabian
Michał Fabian
Michał Olszański z medalem za działalność na rzecz Olimpiad Specjalnych Newspix / Piotr Kucza / Na zdjęciu: Michał Olszański z medalem za działalność na rzecz Olimpiad Specjalnych

- Światowe Igrzyska Olimpiad Specjalnych w USA. Stadion wypełniony 40 tysiącami kibiców. Start do biegu na 400 m i falstart. Ale zawodnik z Węgier, najdalej wysunięty, nie słyszy tego falstartu. Zaczyna biec. Rzucają się za nim wolontariusze, on się ogląda, widzi, że ktoś go goni i… przyspiesza. Rzucają się sędziowie, by go zatrzymać. Znów się ogląda i przyspiesza. Stadion czuje, że to jest fantastyczny bieg. Publiczność wstaje z miejsc i gromkimi brawami zachęca sportowca do biegu. Chłopak przebiega 400 m, rzuca się na mecie ze szczęścia, bo robi życiowy wynik. Niestety, musiał ten bieg powtórzyć, ale proszę sobie wyobrazić, jaka piękna była to scena. Takie właśnie cudowne sceny dzieją się podczas naszych zawodów - mówi Michał Olszański, dziennikarz Polskiego Radia i TVP, który prowadził w sobotę - w katowickim Spodku - ceremonię otwarcia XI Ogólnopolskich Letnich Igrzysk Olimpiad Specjalnych.

W zawodach, które odbywają się w dniach 9-12 czerwca w Katowicach, Chorzowie i Mikołowie, bierze udział 1000 sportowców z niepełnosprawnością intelektualną. Walczą o medale w jedenastu konkurencjach (więcej o imprezie można przeczytać W TYM MIEJSCU).

Michał Olszański od wielu lat jest ambasadorem Olimpiad Specjalnych Polska. W 2016 r. otrzymał specjalne odznaczenie za propagowanie tego ruchu - jednego z trzech filarów ruchu olimpijskiego (obok igrzysk olimpijskich i paraolimpiady).

- "Wskoczyłem" do sportu na początku lat 90. Zmieniłem zawód - przeszedłem z oświaty, z pracy z trudną młodzieżą, do Radia Kolor, gdzie zaproponowano mi dziennikarstwo sportowe. To był dla mnie dziewiczy teren, ale miałem tradycje rodzinne, bo mój ojciec zajmował się sportem. Kiedy pojawiły się Olimpiady Specjalne, miałem znajomych na warszawskiej AWF, którzy zaczęli tworzyć ten ruch w Polsce. Znalazłem w Olimpiadach Specjalnych coś niezwykłego, prawdziwą sportową ideę - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Michał Olszański.

Dziennikarz radiowej Trójki i TVP wyjaśnia, czym urzekli go sportowcy z niepełnosprawnością intelektualną. - Jest coś fantastycznego w tej ich rywalizacji. Nie ma zawziętości, która towarzyszy skomercjalizowanemu sportowi, podporządkowanemu mediom, pieniądzom, biznesowi. Jest za to taka spontaniczność. Prawdziwość reakcji. Tam nikt niczego nie udaje. Z Olimpiad Specjalnych wynoszę ogromną świeżość. Jest w nich taki sport, którego już trudno szukać na wyczynowych arenach. Uważam, że każdy dziennikarz zajmujący się sportem wyczynowym powinien przynajmniej raz w roku obejrzeć zawody Olimpiad Specjalnych. Pójść i porozmawiać ze sportowcami. Zyska inne spojrzenie na to, co się dzieje w sporcie - kontynuuje ambasador Olimpiad Specjalnych.

Michał Olszański zauważa, że sport ma ogromne znaczenie dla osób z niepełnosprawnością intelektualną. - Dla mnie to fenomenalny pomysł. Po pierwsze, pozwala tym osobom wyjść z domu. Przecież w Polsce przez wiele lat było tak, że ich praktycznie się nie widziało. Tymczasem poprzez trening, poprzez sport, poprzez kluby poznają oni swoje możliwości - mówi.

Poznają także świat, jeżdżąc na zawody w różne miejsca globu. XI Ogólnopolskie Letnie Igrzyska Olimpiad Specjalnych są zarazem kwalifikacją do Światowych Letnich Igrzysk Olimpiad Specjalnych, które w marcu 2019 r. odbędą się w Abu Dhabi, w Zjednoczonych Emiratach Arabskich (więcej o tym można przeczytać W TYM MIEJSCU).

- Wiele razy byłem na Światowych Igrzyskach Olimpiad Specjalnych. Od Alaski i Japonii na zimowych igrzyskach, po Stany Zjednoczone czy Irlandię na letnich igrzyskach. W Dublinie były chyba najwspanialsze zawody, ze świetną atmosferą. Sportowcy z niepełnosprawnością intelektualną cudownie funkcjonują na tych wyjazdach - podkreśla Michał Olszański, zdradzając przy okazji kulisy tych zawodów. - Zawodnicy z dumą prezentują medale, chodząc po mieście, gdzie odbywają się igrzyska. Często można spotkać grupę, w której połowa zawodników ma na szyi trzy czy cztery medale - uśmiecha się.

Na koniec światowych igrzysk odbywa się coś w rodzaju giełdy. - Sportowcy wymieniają się strojami w barwach narodowych, dresami. Chodzą, cieszą się, zagadują zawodników z innych krajów. To też jest rewelacyjne - dodaje dziennikarz Trójki i TVP.

Olszański zauważa, że niepełnosprawność w ostatnich latach przestała być tematem tabu w społeczeństwie i w mediach. - Mamy ogromny postęp, jeśli chodzi o sposób traktowania osób niepełnosprawnych ruchowo. Gdy otwierają nowy budynek użytku publicznego, nie można sobie wyobrazić, żeby nie był dostosowany do niepełnosprawności ruchowej. To już jest standard. Podobnie jak koperty, jeśli chodzi o parkowanie. W kwestii osób z niepełnosprawnością intelektualną też dużo się zmieniło. Dobrze by było, żebyśmy pamiętali, że te osoby są z nami, mają swoje potrzeby i sposób patrzenia na świat, który może być dla nas bardzo interesujący. Trzeba zrobić wszystko, żebyśmy sobie wzajemnie ułatwiali tę relację. Sporo się zmieniło, jeszcze daleka droga przed nami, ale najważniejsze, że idziemy w dobrym kierunku - kończy rozmowę z WP SportoweFakty Michał Olszański.

Działania promujące działalność Olimpiad Specjalnych są prowadzone w ramach kampanii #GrajmyRazem, która jest finansowana ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych oraz Ministerstwa Sportu i Turystyki.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Nawałka o wyjeździe Glika na MŚ: Jeśli tylko będzie szansa, żeby zagrał w jednym meczu, to będę na "tak"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×