Pierwszoligowcy wchodzą w część sezonu, w którym zapadają rozstrzygnięcia. W tym tygodniu Zagłębie Sosnowiec zostało pierwszym spadkowiczem na szczeblu centralnym. Kalkulatory idą w ruch również na górze tabeli, gdzie do obsadzenia są dwa miejsce premiowane awansem do PKO Ekstraklasy, a także cztery lokaty barażowe.
Istnieje matematyczna szansa na awans Lechii Gdańsk w sobotę. Pierwszym warunkiem jest wygranie wyjazdowego meczu ze Stalą Rzeszów. Drugim warunkiem jest strata punktów GKS-u Tychy w domowym spotkaniu z Zagłębiem Sosnowiec. W takich okolicznościach Lechia będzie mieć 13 albo 14 punktów przewagi nad tyszanami na cztery kolejki przed zakończeniem rozgrywek. W razie wygranej Lechii, nie ma znaczenia wynik meczu GKS-u Katowice z Polonią Warszawa, ponieważ zachowa minimum 12 punktów przewagi i ma korzystny bilans meczów bezpośrednich.
Przeciwnik Lechii z Rzeszowa jest w całkiem dobrej formie. Nagle przebudził się pod wodzą Marka Zuba i od 16 marca zdobył 16 z możliwych 18 punktów w sześciu kolejkach. Taka passa Stali była trudna do przewidzenia, skoro nastąpiła po siedmiu kolejkach bez zwycięstwa. Stal pokonała między innymi Resovię w derbach miasta. Tym samym gospodarze mogą wysoko zawiesić poprzeczkę najlepszemu pierwszoligowcowi w tabeli.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Strata punktów przez GKS Tychy w meczu z Zagłębiem Sosnowiec jest akurat mało prawdopodobna. Na niekorzyść faworyta działa jednak bardzo przeciętny, wiosenny bilans w roli gospodarza. GKS poniósł u siebie cztery kolejne przegrane z Arką Gdynia, Chrobrym Głogów, Wisłą Płock oraz Resovią. Tym samym powinien mieć się na baczności przed spotkaniem z maruderem. Sosnowiczanie nie wygrali w Tychach od początku poprzedniej dekady.
Wisła Kraków ma na razie dość daleko do PKO Ekstraklasy, ale od występu w finale Fortuna Pucharu Polski dzieli ją już niespełna tydzień. Przetarciem dla Białej Gwiazdy będzie mecz z przedostatnim w tabeli Podbeskidziem Bielsko-Biała. Dla podopiecznych Alberta Rude to dogodna szansa do umocnienia się w strefie barażowej, ponieważ przeciwnik prawie nie punktuje i potrzebuje cudu do utrzymania.
Bilans Podbeskidzia w rundzie wiosennej to jedno zwycięstwo, trzy remisy oraz siedem porażek. Na wyjazdach Górale wywalczyli dwa z możliwych 12 punktów. Ostatnia wygrana Podbeskidzia przy Reymonta była w 2016 roku na poziomie PKO Ekstraklasy, a zapewniali ją swoimi strzałami Mateusz Możdżeń oraz Samuel Stefanik. Ku pokrzepieniu bielszczan wypada wspomnieć, że akurat w rundzie jesiennej niespodziewanie pokonali 2:1 Wisłę u siebie.
W poniedziałek nieźle zapowiada się mecz Odry Opole z Motorem Lublin. Drużyny przystąpią do niego z identyczną liczbą 46 punktów. Ten dorobek pozwala myśleć o występie w barażach o awans, ale jednocześnie niczego nie gwarantuje. Odra przeżyła już w tym sezonie dwa wzloty i jeden upadek. Z kolei Motor ma ostatnio problem ze zwyciężaniem i spróbuje rozwiązać go w Opolu.
30. kolejka Fortuna I ligi:
Wisła Kraków - Podbeskidzie Bielsko-Biała / pt. 26.04.2024 godz. 20:30
Stal Rzeszów - Lechia Gdańsk / sob. 27.04.2024 godz. 17:30
GKS Tychy - Zagłębie Sosnowiec / sob. 27.04.2024 godz. 20:00
Arka Gdynia - Resovia / nd. 28.04.2024 godz. 12:40
Miedź Legnica - Znicz Pruszków / nd. 28.04.2024 godz. 15:00
Polonia Warszawa - GKS Katowice / nd. 28.04.2024 godz. 15:00
Górnik Łęczna - Bruk-Bet Termalica Nieciecza / nd. 28.04.2024 godz. 18:00
Odra Opole - Motor Lublin / pon. 29.04.2024 godz. 18:00
Chrobry Głogów - Wisła Płock / pon. 29.04.2024 godz. 18:00
Tabela Fortuna I ligi:
Czytaj także: Wisła Kraków wzmacnia skrzydła. Doświadczony Albańczyk ma pomóc w awansie
Czytaj także: Wisła zrezygnowała z piłkarza. Nie przeszedł testów medycznych