Przez prawie trzy lata Rosyjska Agencja Antydopingowa (RUSADA) była zawieszona w prawach członka Światowej Agencji Antydopingowej (WADA). Taka decyzja podjęta była po tym, jak wykryto, że rosyjskie władze na wielką skalę wspierały stosowanie dopingu przez sportowców z tego kraju.
WADA na czwartkowym posiedzeniu Komitetu Wykonawczego zadecydowała, że RUSADA zostanie przyjęta ponownie w poczet członków tej organizacji. Postanowienie to skrytykowało kilkanaście krajowych agencji antydopingowych (w tym POLADA) oraz setki sportowców z całego świata.
Również europejskie media uważają, że to zbyt pochopna decyzja. "Rosja uwolni swoją dopingową przeszłość. Droga do udziału w igrzyskach olimpijskich i mistrzostwach świata jest znowu otwarta. Wszystko mimo tego, że warunki z mapy drogowej nie zostały jeszcze spełnione" - czytamy w niemieckim "Bildzie".
"WADA zawiesiła RUSADA w listopadzie 2015 roku. Teraz decyzję tę zniesiono, choć zdania w Komitecie Wykonawczym były podzielone. Pierwszym prawdopodobnym skutkiem będzie uznanie przez IAAF rosyjskiej federacji, a następnie przez Międzynarodowy Komitet Paraolimpijski. Decyzja ta spotkała się z wieloma protestami. Rosjanie akceptowali jednak warunki określone przez WADA, a rosyjski minister sportu zaakceptował wyniki raportu o dopingu" - informuje "La Gazzetta dello Sport".
Z kolei BBC informuje, że WADA próbowała pomóc RUSADA w zniesieniu zawieszenia już w maju. Dyrektor generalny Światowej Agencji Antydopingowej zaproponował kompromis, który miał pomóc Rosjanom. "RUSADA wystarczająco naprawiła swoje błędy. Spełniła dwa rygorystyczne warunki z mapy drogowej" - przekazało BBC.
ZOBACZ WIDEO: Konrad Bukowiecki o aferze dopingowej: To był szok! Nie puszczę tego płazem