Sklonował konie i wygrał mistrzostwa. Adolfo Cambiaso zrewolucjonizował polo

Getty Images / Gareth Cattermole / Adolfo Cambiaso
Getty Images / Gareth Cattermole / Adolfo Cambiaso

Adolfo Cambiaso sklonował swoją najlepszą klacz i na ośmiu jej kopiach wygrał prestiżowy turniej w polo. - Klony już wiedzą, jak robić niektóre rzeczy bez nauki - zapewnia trener, który opiekuje się końmi Argentyńczyka.

W tym artykule dowiesz się o:

Polo jest jednym z najważniejszych sportów w Argentynie. W przeciwieństwie do piłki nożnej, interesują się nim głównie elity. To sport dżentelmenów, który uprawiają bogaci i oglądają bogaci. Polo ma również swojego Lionela Messiego. Tak nazywany jest gracz Adolfo Cambiaso, który wygrał jeden z najważniejszych turniejów na ośmiu sklonowanych koniach.

Człowiek, który zrewolucjonizował polo

Cambiaso jest wielką gwiazdą w Argentynie. Z ciemnymi oczami, lekkim zarostem i długimi włosami wygląda jak aktor południowoamerykańskiej telenoweli. Jego żoną jest była modelka i prezenterka telewizyjna, Maria Vazquez, z którą ma trójkę dzieci. Cambiaso pochodzi z bogatej rodziny i od dziecka miał możliwości trenowania polo.

Już w wieku 18 lat przyznano mu najwyższy handicap w tym sporcie +10, który ma zaledwie kilku graczy na całym świecie. Wtedy też określono go najlepszym zawodnikiem na świecie. Po 25 latach wciąż jest tak tytułowany. Argentyńczyk jest również odpowiedzialny za rewolucję tego królewskiego sportu.

ZOBACZ WIDEO Michał Kołodziejczyk: Polskie kluby dają wiele Europie. Śmiechu

W przeszłości zawodnicy polo zazwyczaj ograniczali się do stukania małej piłeczki, która miała wlecieć do bramki rywala. Cambiaso jako pierwszy zaczął... dryblować. "Robi rzeczy z koniem, malletem (kijem - przyp. red.) i piłką, których nikt nigdy wcześniej nie widział, tak jak dryblowanie piłką o średnicy trzech cali siedem, osiem, dziewięć razy z rzędu z koniem galopującym 65 km/h" - można przeczytać w magazynie "Departures".

Cambiaso jest również propagatorem wolnych od przemocy treningów, za co został uhonorowany nagrodą najlepszego adwokata zwierząt przez królową Wielkiej Brytanii Elżbietę II. To co jednak przyniosło mu największą sławę poza światkiem polo, to klonowanie swoich najlepszych koni.

"Adolfo, jesteś szalony" 

Polo popularnie nazywane jest hokejem na koniach. Nie wystarczą jednak umiejętności samych zawodników, ale przede wszystkim ich koni. - Konie w polo to 70 procent sukcesu - zapewnia Cambiaso. Podczas meczów każdy z czterech zawodników z drużyny używa kilku koni, które wymienia, gdy te się zmęczą. Zwierzęta muszą być silne, zwrotne, wytrzymałe i posłuszne graczowi, dlatego najczęściej korzysta się z klaczy. Ogiery używane do gry w polo są kastrowane, ale także po tym zabiegu uznaje się je za zbyt porywcze.

Cambiaso jest jednym z nielicznych, który potrafi z powodzeniem grać też na ogierze. W finale turnieju Palermo Open w 2006 r., który jest porównywalny do piłkarskiej Ligi Mistrzów, jego ogier, Aiker Cur, doznał złamania nogi. Po wypadku konieczna była amputacja. W ranie powstała jednak infekcja i konia trzeba było uśpić.

- Kiedy zobaczyłem, jak cierpi, poddałem się - mówi Cambiaso w reportażu szwajcarskiego magazynu "Neue Zuercher Zeitung". Tuż przed śmiercią wpadł mu jednak do głowy pomysł z klonowaniem. Poprosił weterynarza o wycięcie i zamrożenie kawałka skóry Aiker Cura. Gdy powiedział o tym rodzinie, odpowiedzieli: "Adolfo, jesteś szalony".

Wszystko zaczęło się od Dolly

O klonowaniu głośno zrobiło się w 1996 r., kiedy to urodził się pierwszy sklonowany ssak - owca Dolly. Było kwestią czasu, zanim naukowcy spróbują z innymi zwierzętami. Pierwszego konia, klacz Prometea, sklonowano we Włoszech 7 lat później. Pomysł Cambiaso nie był więc nierealny.

Kluczowym momentem życia Argentyńczyka było poznanie Alana Meekera. Amerykański biznesmen zainteresował się klonowaniem przez swoją chorą trzustkę. Ostatecznie organu nie udało mu się sklonować, ale z pasji nie rezygnował. Po spotkaniu panowie błyskawicznie doszli do porozumienia i założyli firmę firmę Crestview Genetics z siedzibą w Teksasie, a następnie otworzyli filię w Buenos Aires. Tak rozpoczęli prace nad klonowaniem sportowych koni.

Klonowanie odbywa się poprzez transfer komórki somatycznej klonowanego zwierzęcia do niedojrzałej komórki jajowej bez chromosomów. Gdy połączenie się powiedzie, zarodek jest bezpośrednio umieszczany w jajowodach klaczy, która urodzi klona. - Ze sporym szczęściem, po 11 miesiącach, klon się urodzi - tłumaczy jeden z pracowników firmy.

Filmik promujący Crestview Genetics:

Klony wiedzą więcej?

10 lat po fatalnym wypadku ogiera Aiker Cura, Cambiaso znów wystąpił w finale Palermo Open. Zawodnik w meczu miał do dyspozycji osiem koni. Wszystkie były klonami jego ulubionej klaczy Cuartetery. Jego ekipa wygrała. Koń Cuartetera B06 został wybrany najlepszym koniem meczu.

Klonowane konie Cambiaso nie tylko wykorzystuje do własnych sportowych celów. Wielu bogatych amatorów gry w polo jest zainteresowanych zakupem sklonowanego konia, choć cena wynosi 100 tys. dolarów. Najdroższym koniem sprzedanym na aukcji był klon Cuartetery - za 800 tys. Kupił ją jednak biznesowy partner Cambiaso, który pozostawił konia pod opieką Argentyńczyka. Kolejne klony Cuartetery nie są na sprzedaż - dzieci klonów już tak.

Klony Cuartetery:

Wszystkie sklonowane konie od Cuartetery są podobne do siebie. Mają ciemnobrązowe zabarwienie i charakterystyczne białe plamki. Nie są oczywiście idealnie takie same. Nie mają swoich imion - Cambiaso nazywa je Cuartetera z numerkami od B01 do B09. - Nie potrzebują swoich imion. Są po prostu Cuarteterą - wyjaśnił w reportażu "Neue Zuercher Zeitung". Czy są lepsze od innych? - Klony już wiedzą, jak robić niektóre rzeczy bez nauki - zapewnia trener koni w polo, który uczył zarówno Cuartaterę, jak i jej klony.

Źródło sporów i kwestie prawne

W stajni nie ma tylko klaczy B08, która zmarła 2 lata temu w niewyjaśnionych okolicznościach. Śmierć jednego z klonów zaalarmowała obrońców praw zwierząt. Dziedzina klonowania jest jednak zbyt młoda, aby stwierdzić, czy sklonowane zwierzęta są podatniejsze na choroby. - Nie jest jasne, jak wiele klonów ma problemy ze zdrowiem - przyznała doktor Katrin Hinrichs, która sklonowała pierwsze źrebię dla Crestview Genetics. Z kolei szef laboratorium twierdzi, że tylko dziesięć procent sklonowanych w jego firmie jest fizycznie upośledzonych - i tylko nieznacznie, co można wyleczyć terapią.

W Unii Europejskiej klonowanie jest zabronione. Zgodnie z prawem, zakazuje się
klonowania zwierząt oraz wprowadzania do obrotu i przywozu klonów zwierząt i zarodków klonalnych, potomstwa klonów zwierząt, wykorzystywanego do rozrodu materiału biologicznego pochodzącego od klonów zwierząt i ich potomstwa oraz żywności i paszy pochodzącej od klonów zwierząt lub ich potomstwa.

Klonowanie zwierząt jest legalne za to w Australii, Argentynie, Brazylii, Kanadzie, Japonii i USA. Oficjalnie klonowane konie mogą też występować na igrzyskach olimpijskich. Wyraziła na to zgodę Międzynarodowa Federacja Jeździecka (FEI) w 2012 r.

W Argentynie firma Cambiaso ma nowego konkurenta, która również klonuje konie sportowe. Firma Kheiron jednak nie tylko kopiuje, ale stara się zmieniać kod DNA. W 2019 r. urodził się pierwszy koń ze zmanipulowanymi genami. O tym, czy będzie szybszy i silniejszy, dowiemy się za kilka lat.

W tekście korzystałem m.in. z artykułu Mariana Tischnera i Marka Tischnera, Klonowanie koni, "Życie Weterynaryjne" 2017, 2, str. 333-338.

Źródło artykułu: