Koronawirus. Strefa żółta. Czy można biegać i jeździć na rowerze bez maseczki?

Getty Images / Vladimir Gerdo / Na zdjęciu: kobieta biegająca i mężczyzna na rowerze
Getty Images / Vladimir Gerdo / Na zdjęciu: kobieta biegająca i mężczyzna na rowerze

Od soboty 10 października w całej Polsce trzeba zasłaniać usta i nos także na zewnątrz. Pojawiają się jednak wątpliwości odnośnie konieczności uprawiania sportu w maseczce. - Interpretujmy przepisy w dobrej wierze - podkreśla Minister Zdrowia.

W związku ze wzrostem przypadków koronawirusa polski rząd wprowadził nowe obostrzenia. Na terytorium całej Polski, tam gdzie nie obowiązuje strefa czerwona, wprowadzono strefę żółtą.

W związku z tym występuje obowiązek zasłaniania ust i nosa na terenie całego kraju, także w przestrzeni publicznej. Takiej konieczności nie ma jedynie na terenie lasów, parków, zieleńców, ogrodów botanicznych, rodzinnych ogrodów działkowych, ogrodów zabytkowych i plaż.

Wątpliwości pojawiły się w związku z wpisem dotyczącym aktywności fizycznej na oficjalnej rządowej stronie. "We wszystkich strefach sędzia, trener oraz osoby uprawiające sport są zwolnione z obowiązku zakrywania ust i nosa" - czytamy. Co więc z bieganiem i jazdą na rowerze na świeżym powietrzu?

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pech kolarza! Prowadził w wyścigu, ale... wylądował w krzakach

Jak poinformował na konferencji prasowej Minister Zdrowia Adam Niedzielski noszenie maseczki w przestrzeni publicznej jest konieczne także podczas aktywności fizycznej. - Przypadki uprawiania sportu są z góry nastawione na to, by zdrowie promować, natomiast zakładamy, że w przestrzeni miejskiej aktywności sportowe obciążone są ryzykiem zakażenia. Przyjęliśmy linię demarkacyjną. To, co robione jest w przestrzeni miejskiej, niesie się z obowiązkiem noszenia maseczki. Dotyczy to również jazdy na rowerze - podkreślił Niedzielski.

- W parkach, terenach zielonych ten obowiązek nie jest konieczny, o ile można zachować dystans (1,5 m - przyp. red.). Bardzo ważne jest stosowanie przepisów w dobrej wierze. Oczywiście zawsze znajdzie się wyjątkowa sytuacja, w której będzie można wykazać, że takie ryzyko nie jest duże. Interpretujmy przepisy w dobrej wierze - apeluje Minister Zdrowia.

W ostatnich dniach rośnie liczba zakażonych koronawirusem w Polsce. Tylko w sobotę, 10 października, wykryto 5300 nowych przypadków, co jest nowym rekordem od początku pandemii.

Czytaj też:
-> Koronawirus. Problem Czechów przed meczem z Izraelem. W kadrze wykryto trzy zakażenia
-> Liga Narodów. Polska - Włochy. Są wyniki badań piłkarzy na obecność koronawirusa

Źródło artykułu: