MLB: Zwycięstwa Tigers i Athletics

Oakland Athletics w niecodziennym zwycięstwie nad Texas Rangers zdobyli wszystkie swoje punkty w ostatnim inningu, a Detroit Tigers oddali Baltimore Orioles pięć punktów w pierwszym inningu po czym odrobili całą stratę i solo home runem zakończyli mecz w dziewiątej zmianie.

Krzysztof Zacharzewski
Krzysztof Zacharzewski

W pierwszym inningu meczu między Detroit Tigers a Baltimore Orioles miotacz gospodarzy, Justin Verlander oddał aż pięć runów. Jednak z boiska tak szybko nie wyleciał, ale został na nim jeszcze siedem zmian, pozwalając wtedy Orioles tylko na trzy odbicia bez punktów. Jego świetna postawa pozwoliła "Tygrysom" na odrobienie strat. Największy w nim udział miał Miguel Cabrera, który zdobył solo shota, a łącznie zapisał na swoim koncie 3 RBI. Do remisu Tigers doprowadzili wcześnie, bo już w piątej zmianie. Wynik ten utrzymał się do dziewiątego inningu, kiedy obu starterów nie było już w grze. Tigers szybko zmarnowali dwa outy i ich jedyną nadzieją na przedłużenie swoich szans został Clete Thomas. Drugoroczniak wysłuchał modlitw swoich kolegów oraz kibiców zgromadzonych na Comerica Park i zdobył solo home runa, kończącego to spotkanie w stylu walk-off. Tigers wygrali 6:5 i utrzymali prowadzenie w dywizji centralnej American League.

Jeszcze bardziej niż Orioles, pluć w brodę mogą sobie Texas Rangers, którzy co prawda w meczu z Oakland Athletics nigdy nie mieli pięciu punktów przewagi, ale oddali wszystkie punkty w tym meczu w ostatnim inningu. Pierwszy punkt w tym meczu zdobył w piątej zmianie Marlon Byrd, dając "Strażnikom" skromne prowadzenie. Do tego momentu miotał dla nich Dustin Nippert, oddając w tym czasie tylko jedno odbicie. W ósmym inningu Rangers podwyższyli na 2:0 i wynik ten otrzymał się do ostatniego. Po dwóch outach na boisku w celu zanotowania savu pojawił się C.J. Wilson, closer przyjezdnych. Jednak mając do wykonania tak łatwe zadanie, po raz trzeci w tym sezonie zmarnował szansę na save. Najpierw pierwszy punkt zdobył Mark Ellis, co nie było jeszcze niczym strasznym. Po chwili jednak triple dające "Atletom" zwycięstwo walk-off 3:2 zaliczył Rajai Davis i Rangers musieli się z tym po prostu pogodzić.

W pierwszym meczu z Houston Astros, miotacz San Francisco Giants, Matt Cain zanotował swoją czwartą w tym sezonie complete game. Tyle ile uzbierał w ciągu poprzednich czterech lat. Jednak po raz drugi nie udało mu się odnieść zwycięstwa dającego prowadzenie w tej klasyfikacji w National League. Dwupunktowe prowadzenie "Gigantów" zmarnował bowiem w piątej i szóstej zmianie oddając po home runie dwóm batterom Astros. Byli to Geoff Blum oraz Kaz Matusi. Giants mieli jeszcze szansę w ostatniej zmianie, ale zdołali zmniejszyć straty jedynie do jednego punktu i nic więcej. Ostatecznie gospodarze wygrali to spotkanie 4:3 i ze swojego siódmego w tym sezonie zwycięstwa mógł się cieszyć Mike Hampton, który przez sześć inningów oddał tylko jeden punkt mimo ośmiu odbić. Z kolei Cain doznał dopiero trzeciej w tym roku indywidualnej porażki. Astros po tym zwycięstwie osiągnęli bilans zerowy z 53 zwycięstwami i przegranymi.

Pozostałe wyniki:
Tampa Bay Rays - Kansas City Royals 10:4
Detroit Tigers - Baltimore Orioles 6:5
Pittsburgh Pirates - Washington Nationals 4:8
New York Mets - Arizona Diamondbacks 5:6
Cincinnati Reds - Chicago Cubs 2:4
Houston Astros - San Francisco Giants 4:3
San Diego Padres - Atlanta Braves 4:2
Oakland Athletics - Texas Rangers 3:2
Los Angeles Dodgers - Milwaukee Brewers 5:6

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×