Branża fitness jest bardzo mocno dotknięta przez pandemię. Najpierw siłownie, kluby fitness i baseny zamknięto podczas pierwszej fali koronawirusa na wiosnę. Sytuacja powtórzyła się na jesień, gdy Polskę zaatakowała druga fala pandemii.
Decyzją rządu 17 października zamknięto obiekty z branży fitness. Z basenów, siłowni, klubów fitness i wspinaczkowych mogą korzystać jedynie sportowcy lub zawodnicy przygotowujący się do zawodów sportowych. W grudniu tę decyzję przedłużono do 17 stycznia 2021 roku.
Po tym terminie sytuacja branży fitness nie ulegnie poprawie. W poniedziałkowy wieczór minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował na konferencji prasowej, że dotychczasowe obostrzenia zostają przedłużone minimum na kolejne dwa tygodnie, do końca stycznia bieżącego roku.
ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Kto po Stochu, Kubackim i Żyle? "Potrzebujemy skoczków, których nazwisk jeszcze nie znamy"
Tym samym siłownie, kluby fitness, baseny pozostają zamknięte dla większości osób. Mogą z nich korzystać tylko profesjonalni sportowcy. Liczba klientów drastycznie zatem spadła i będzie spadać. Do końca stycznia będą zamknięte również stoki narciarskie.
Sport profesjonalny, tak jak dotychczas, może funkcjonować.
Jedyną zmianą, w porównaniu z aktualnymi obostrzeniami, będzie umożliwienie od 18 stycznia stacjonarnej nauki dzieciom z klas 1-3 - poinformował Adam Niedzielski.
W poniedziałek Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 4622 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem. Zmarło 75 osób. Łącznie w Polsce zakaziło się już prawie 1,4 miliona osób. Wyzdrowiało 1,1 miliona, a zmarło 31 tys. osób. Na razie zaszczepiono 203 tys. osób.