Tampa Bay Rays mają przed sobą najtrudniejsze zadanie w American League wśród zespołów liczących się w walce o playoffs. Najpierw muszą bowiem uporać się z Boston Red Sox lub New York Yankees, a następnie walczyć o dziką kartę z co najmniej dwoma zespołami. Póki co plan odrabiania strat przerwali im Los Angeles Angels, którzy pod wodzą Vladimira Guerrero pokonali ich 8:7. Desingnated hitter gospodarzy, bo na takiej pozycji gra w tym sezonie Vlad, zdobył w tym meczu dwa solo homery. Pierwszy w drugiej zmianie oraz drugi, dający zwycięstwo w siódmej, który był też jego 400. home runem w karierze. Tym samym Guerrero został piątym w historii ligi zawodnikiem, który w swojej karierze odbija ze średnią skutecznością co najmniej .320 oraz wybił czterysta homerów. Oprócz niego dwa blasty w tym spotkaniu zaliczył Kendry Morales. Mimo nie najlepszej gry w ostatnich tygodniach swój 32. save dający prowadzenie w lidze zanotował Brian Fuentes, który w ostatnim inningu tego meczu miał jeden strikeout.
Prowadzenie w pościgu o dziką kartę w National League zmienia się niemal codziennie. W rywalizacji tej liczą się póki co tylko dwa zespoły z tej samej dywizji. San Francisco Giants oraz Colorado Rockies po słabych sezonach przed rokiem, teraz są największymi niespodziankami w Major League Baseball. Po drugim zwycięstwie nad Chicago Cubs na prowadzeniu z jednym meczem przewagi są tym razem Rockies. Aż siedem z ich jedenastu punktów zdobył w tym spotkaniu Troy Tulowitzki, który zanotował cycle. Ostatni brakujący i najtrudniejszy element tego osiągnięcia czyli triple udało mu się zaliczyć w siódmej zmianie, w swoim przedostatnim podejściu. 7 RBI w jednym meczu to oczywiście osobisty rekord shortstopa Rockies. Fatalnie w swoim drugim starcie dla Cubs spisał się Tom Gorzelany, który po obiecującym debiucie tym razem opuścił boisko już po 1.1 inninga, mając na koncie sześć oddanych punktów. Swoje dziesiąte zwycięstwo w ostatnich dziesięciu startach odniósł za to Jorge De La Rosa, który przez 7.2 in. oddał przyjezdnym tylko jeden run.
W czasie fatalnej serii z Atlanta Braves, Los Angeles Dodgers stracili zarówno najlepszy domowy bilans jak i najlepszy bilans łączny w całej lidze. A ich wyjazdowymi rywalami są teraz bardzo mocni San Francisco Giants. Jednak po serii trzech porażek, liderzy zachodu National League zagrali w swoim stylu, powstrzymując "Gigantów" szczelną defensywą oraz skutecznym miotaniem. Wszystkie swoje punkty goście zdobyli w czwartej zmianie, kiedy 3-RBI double zaliczył Matt Kemp, a zaraz po nim prowadzenie Dodgers podwyższył rezerwowy Mark Loretta. W ostatnim inningu gospodarzy do ataku próbował poderwać Bengie Molina, ale jego solo home run zmniejszył straty jedynie z trzech do dwóch punktów. Swój najlepszy start od powrotu po kontuzji rozegrał dla Dodgers Hiroki Kuroda, który przez 6.1 inninga oddał tylko jeden punkt w sześciu odbiciach. Tak więc mimo słabej gry w ostatnich tygodniach Dodgers w pierwszej od maja serii z Giants znów wydaja się być po prostu lepsi.
Pozostałe wyniki:
Baltimore Orioles - Oakland Athletics 1:9
New York Yankees - Toronto Blue Jays 4:5
Boston Red Sox - Detroit Tigers 6:5
Florida Marlins - Houston Astros 8:6
St. Louis Cardinals - Cincinnati Reds 4:1
Colorado Rockies - Chicago Cubs 11:5
Arizona Diamondbacks - New York Mets 7:4
Los Angeles Angels - Tampa Bay Rays 8:7
Seattle Mariners - Chicago White Sox 6:4
San Francisco Giants - Los Angeles Dodgers 2:4