Od tygodnia widoczny jest wzrost potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem. W dodatku w Polsce pojawiła się brytyjska i południowoafrykańska mutacja COVID-19. Dlatego rząd już od kilku dni mówi wprost, że w obecnej sytuacji nie ma mowy o kolejnym luzowaniu obostrzeń.
Trzeba nastawić się na to, że obostrzenia będą zaostrzane. To prawdopodobnie dotknie także sport, o czym informuje RMF FM, a wcześniej alarmował także Money.pl. Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego obecnie dyskutuje nad konkretami. Czego można się spodziewać?
- Rozważane jest przede wszystkim zamknięcie stoków narciarskich. Do tego być może ponowne zamknięcie części infrastruktury sportowej - informuje dziennikarz Krzysztof Berenda z RMF FM.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kamil Glik wyglądał jak RoboCop
Na temat ponownego zamknięcia stoków narciarskich mówi się od kilku dni. To efekt tego, co dzieje się w tego typu miejscach. Media wielokrotnie obiegały obrazki tłumów ludzi w kolejkach do wyciągów. Mało kto w ogóle zwracał uwagę na zachowanie reżimu sanitarnego.
Nie wiadomo z kolei, co kryje się pod hasłem "zamknięcie części infrastruktury sportowej". Wielkim problemem może okazać się zamknięcie boisk piłkarskich dla sportu amatorskiego, jak było przed 12 lutego. To storpeduje start rundy wiosennej w niższych ligach, które w wielu przypadkach mają zaplanowane wznowienie rozgrywek na drugą połowę marca.
Tym samym potwierdzają się informacje, które wcześniej podawał Money.pl. Według portalu obostrzenia mają dotknąć nie tylko sport. Planowane jest zamknięcie granic, a także zakaz zakrywania nosa i ust szalikami, chustkami i przyłbicami.
Ostateczne decyzje zostaną ogłoszone jeszcze w tym tygodniu. Dlaczego akurat sport? Rząd chce przywracać obostrzenia od rzeczy, które w najmniejszym stopniu wpłyną negatywnie na gospodarkę.
"W kolejce kotłownia korony, a basen świeci pustkami". Polska triathlonistka opisuje, co spotkało ją w Tychach >>
Piłkarskie święto zapoczątkowało koszmar. Przez jeden błąd ciała wywożono ciężarówkami >>