Kraków zrezygnuje z organizacji igrzysk? "Nie ma sensu za to się zabierać"
Od wielu miesięcy czekamy na gwarancje rządowe ws. igrzysk europejskich, które w 2023 roku mają się odbyć w Krakowie. Jeżeli do końca października politycy nie przegłosują specustawy, stracimy jedną z największych imprez sportowych.
Takie sygnały płynęły z Krakowa już w grudniu 2020 roku. Potem w lutym i w kwietniu 2021. Mamy koniec października... W sprawie nie zmieniło się nic. Jak poinformowała "Gazeta Wyborcza", Majchrowski wyznaczył ostateczny termin. - Jeśli do Wszystkich Świętych nie będzie specustawy i danych na temat kosztów organizacji, to zgodnie z uchwałą rady miasta, nie ma sensu za to się zabierać - powiedział prezydent Krakowa.
Chodzi o specustawę, która zagwarantuje stolicy Małopolski miliard złotych. To kwota potrzebna na modernizację stadionu Wisły Kraków (gdzie ma się odbyć ceremonia otwarcia i zamknięcia), przebudowę ulic oraz budowę przystanków szybkiej kolei.
Jacek Sasin, który jest pełnomocnikiem rządu ds. igrzysk po raz kolejny uspokoił, że impreza nie jest zagrożona. Z Krakowa płyną jednak zupełnie przeciwne informacje. Na początku listopada (3 listopada ma się odbyć sesja rady miejskiej) stolica Małopolski - bez gwarancji rządowych - ogłosi rezygnację z organizacji igrzysk.
Dziennikarze poinformowali, że w czwartek (28 października) sprawą ma zająć się rząd. Czy zdąży przygotować wszelkie gwarancje finansowe podczas tego posiedzenia? Nie wiadomo. Kibice z uwagą będą nasłuchiwać wieści z Warszawy.