- Mam wrażenie, że Adamek właśnie podarł czek z wypłatą za pojedynek ze mną. Przecież Gołota jest nieprzewidywalny. On może jednocześnie uderzyć rywala pięścią w twarz i kopnąć go - powiedział dla boxingtalk.com Bernard Hopkins, cytowany przez serwis bokser.org.
- Przed Adamkiem Polacy nigdy nie mieli klasowego pięściarza, którego mogli nazywać prawdziwym zwycięzcą. Myślę, że byliby teraz podekscytowani nawet jeśli Adamek walczyłby z Królikiem Bugsem. Jeśli chodzi o mnie, to życzę mu powodzenia - dodał Amerykanin.
Wszystko wskazuje na to, że 44-letni pięściarz będzie w nieskończoność przeciągał swoją decyzję co do starcia z Polakiem, zwłaszcza że znajduje kolejne powody, by go unikać. Co się stanie, gdy Hopkins ostatecznie zrezygnuje? - Z każdą godziną, minutą i sekundą jestem bliższy zawieszenia rękawic na kołku - stwierdził.
Przypomnijmy, że do pojedynku obu zawodników miało dojść w styczniu 2010 roku - w czasie gdy Amerykanin będzie obchodził 45. urodziny.