Prezydent Rosji Władimir Putin uznał niepodległość dwóch separastycznych republik znajdujących się na terenie Ukrainy - Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej. Polecił też, by siły zbrojne wkroczyły tam w celu rzekomego "zapewnienia utrzymania pokoju".
Stanowczo po orędziu Putina zareagował mer Kijowa i były pięściarz wagi ciężkiej - Witalij Kliczko. "Partnerzy Ukrainy muszą nałożyć sankcje na Rosję! Od razu. Bez zbędnych dyskusji i opóźnień. Rosja zniszczyła wszelkie normy prawa międzynarodowego, rozrywając kraj w centrum Europy. I to się nie skończy. Jakich jeszcze argumentów potrzebujemy, aby ostatecznie odrzucić agresora?" - napisał na Telegramie.
Ostro na decyzję prezydenta Rosji zareagowali także inni byli i czynni ukraińscy sportowcy. "Nie dla wojny!!! Najnowsze wiadomości są zatrważające. Czy naprawdę dojdzie do wojny? Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i że to tylko sen" - napisała biegaczka na 800 m Olha Lachowa.
"Nie wojnie na Ukrainie" - z takim napisem grafikę wstawił Władysław Heraskewycz, który w podobny sposób manifestował podczas ostatnich igrzysk olimpijskich w Pekinie (zobacz TUTAJ).
"Módlcie się za Ukrainę" - czytamy na Instastory Walerii Juzwiak, dwukrotnej mistrzyni Europy w gimnastyce rytmicznej.
Pojawiają się nawet porównania Putina do Adolfa Hitlera. "Chory, nieadekwatny stworze, Władimir uspokój się!" - napisał Aderinsola Eseola, ukraiński piłkarz pochodzenia nigeryjskiego.
"Nie bój się przyjaciół - mogą tylko cię zdradzić; nie bój się wrogów - mogą cię tylko zabić; bój się obojętnych, bo zdrady i morderstwa popełniane są tylko za ich milczącą zgodą" - dodała obok wymownej grafiki Irina Liszczyńska, wicemistrzyni olimpijska z 2008 r. w biegu na 1500 m.
Czytaj też: Stanowcze reakcje przed meczem reprezentacji Polski
ZOBACZ WIDEO: Miał zawał serca na boisku! Wrócił do gry