Jasne reguły ws. Rosji i Białorusi. Wypracowało je blisko 40 ministrów sportu

Getty Images / Alexander Shcherbak / Na zdjęciu: rosyjscy olimpijczycy
Getty Images / Alexander Shcherbak / Na zdjęciu: rosyjscy olimpijczycy

Grupa blisko 40 ministrów sportu z całego świata opracowała reguły dotyczące Rosjan i Białorusinów, które mają obowiązywać w międzynarodowych rozgrywkach sportowych. Dokument podpisał m.in. Kamil Bortniczuk.

W tym artykule dowiesz się o:

Odkąd Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę, sportowe organizacje wyciągają sankcje wobec rosyjskich zawodników. Ci są wykluczani z imprez międzynarodowych lub mogą w nich startować, ale tylko pod neutralną flagą. W środę poinformowano o nowych regułach, jakie mają dotyczyć sportowców z Rosji oraz Białorusi.

Pracowało nad nimi blisko 40 ministrów sportu z całego świata. Jednym z sygnatariuszy nowych przepisów był Kamil Bortniczuk, który w polskim rządzie odpowiada właśnie za sport.

Zapisy dokumentu stanowią, że w Rosji i Białorusi nie mogą odbyć się żadne imprezy międzynarodowe. Sankcje dotyczą także zawodników i drużyn z obu krajów, a także sponsorów.

ZOBACZ WIDEO: Poruszające sceny z kijowskiego metra. Ukraińców odwiedził mer miasta

"Rosji i Białorusi nie należy zezwalać na bycie gospodarzem jakichkolwiek międzynarodowych imprez sportowych ani dopuszczać do ubiegania się i przyznawania praw do ich organizacji" - czytamy w dokumencie opublikowanym przez MSiT.

"Do udziału w zawodach w innych krajach nie powinni być dopuszczani zawodnicy, wybrani przez Rosję lub Białoruś, działacze ani drużyny reprezentujące państwo rosyjskie lub białoruskie, w tym zawodnicy i drużyny reprezentujące podmioty, miasta lub marki, które faktycznie reprezentują Rosję lub Białoruś, także jak znane kluby piłkarskie" - dodano.

"Tam, gdzie to możliwe należy podjąć odpowiednie działania w celu ograniczenia sponsorowania i innego wsparcia finansowego ze strony podmiotów powiązanych z państwem rosyjskim lub białoruskim" - głosi komunikat.

Oprócz ministrów sportu krajów Unii Europejskiej oświadczenie podpisali także przedstawiciele m.in.: Australii, Wielkiej Brytanii, Kanady, USA i Japonii.

Czytaj także:
Czy Polska zagra dodatkowy mecz? Jasna deklaracja Czesława Michniewicza
"Polski strzelec wyborowy". Robert Lewandowski rządzi na boisku i w mediach!