Klaudia Zwolińska to bez wątpienia jedna z gwiazd polskiej kadry kajakarskiej. Dowiodły tego igrzyska europejskie w Krakowie, gdzie zawodniczka z Nowego Sącza zdobyła dwa medale - srebro w konkurencji K-1 oraz srebro w C-1. Wcześniej Zwolińska zostawała też mistrzynią świata i Europy juniorek. Reprezentowała też nasz kraj na igrzyskach olimpijskich w Tokio.
Bez wątpienia Zwolińska ma potencjał, aby stać się gwiazdą kajakarstwa górskiego na skalę światową. Może też być nadzieją medalową Polski na kolejnych igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Nie wiadomo jednak, co z dalszą karierą młodej zawodniczki.
- To nie jest najbardziej doceniana dyscyplina, a my, slalomiści, naprawdę mamy potencjał, zdobywamy medale. Liczymy się na igrzyskach i bardzo mnie boli, że tego się nie zauważa. Przygotowując się do zawodów w Polsce, musiałam sama wszystko opłacić, nie mam żadnego sponsora. Mam nadzieję, że mój medal otworzy furtkę nie tylko dla mnie, ale i dla innych zawodników - powiedziała Zwolińska, cytowana przez polsatsport.pl.
ZOBACZ WIDEO: To tam Agnieszka Radwańska spędza wakacje
Polska kajakarka ma świadomość, że niedocenianych dyscyplin sportowych w Polsce "jest więcej". - Nie chciałabym, żeby ktoś odebrał to jako narzekanie, bo mam najlepszą pracę na świecie, od dziecka marzyłam o tym, aby robić to, co robię. Chodzi o to, co będzie po karierze. Skończę pod mostem - dodała.
Zwolińska zaapelowała o wsparcie i przyznała, że "większość prywatnych pieniędzy przeznacza na sport".
Warto dodać, że Zwolińska w roku 2021 jako pierwsza Polka w historii zwyciężyła w zawodach Pucharu Świata, wygrywając zawody w Pradze. Natomiast na igrzyskach olimpijskich w Tokio w slalomie K-1 zajęła piąte miejsce.
Czytaj także:
- Kolejny Hiszpan blisko Wisły Kraków. Zostały testy medyczne
- Prawnicy "Lewego" w akcji. Poszło o memy