MŚ w hokeju: Finowie lepsi po karnych

Próbkę hokeja na najwyższym poziomie dały w poniedziałkowy wieczór reprezentacje Łotwy i Finlandii. Ostatecznie Suomi wygrali po rzutach karnych 3:2. Mecz był szybki, obfitował w mnóstwo efektownych akcji i jeszcze więcej bramkarskich parad.

Grzegorz Zaleski
Grzegorz Zaleski

Od pierwszych minut spotkanie pomiędzy Łotwą a Finlandią toczyło się w znakomitym tempie. Atakował jeden i drugi zespół, jednak w rolach głównych występowali bramkarze: Edgars Masalskis i Teemu Lassila.

Wynik otworzyli Finowie, którzy wykorzystali okres gry w przewadze. Jyrki Valivaara zagrał ze szczytu koła wznowień do Jarkko Immonena, a nieobstawiony gracz reprezentacji Finlandii bez trudu umieścił krążek w siatce.

W drugiej tercji, która również nie ustępowała dramaturgii pierwszej, nieznaczną przewagę uzyskali Łotysze. Udokumentowali ją jednak tylko jedną bramką. W 34. minucie Kristaps Redlihs uderzył potężnie spod linii niebieskiej, przymierzając idealnie w okienko bramki fińskiej i tym samym doprowadził do wyrównania. Finowie po utracie gola natychmiast rzucili się do odrabiania strat, jednak impet ich ataków wziął na siebie Masalskis i po 40 minutach był remis 1:1.

Łotysze, którzy nie wygrali jeszcze w historii w meczu rangi mistrzowskiej z Finlandią, byli bardzo blisko zapisania się w historii w tercji trzeciej. W 43. minucie, ponownie w przewadze, bramkę zdobył ich kapitan Herberts Vasiljevs. Łotysz dopadł do krążka, który odbił się od bandy i wrócił na przedpole bramki fińskiej.

Mimo upływu minut tempo gry nie spadało. Finowie dążyli do wyrównania ale Łotysze wcale nie nastawiali się na obronę wyniku co w efekcie dało bardzo "energetyczną" końcówkę meczu. Na 9 minut przed końcem gry Jekabs Redlihs złapał karę i po minucie gry w przewadze Finowie doprowadzili do remisu. Mimo kilku okazji z jednej i drugiej strony w końcówce meczu wynik nie uległ zmianie i doszło do dogrywki. W pierwszych sekundach doliczonego czasu trwała nadal wymiana ciosów.

Swoich szans nie wykorzystali zarówno Finowie jak i Łotysze. W 63. minucie Kristaps Sotnieks powędrował na ławkę kar po zagraniu wysokim kijem w momencie gdy wybijał krążek z własnej tercji. Wówczas przez tercję Łotyszy przeszła prawdziwa nawałnica. Finowie raz po raz strzelali na bramkę Masalskisa, jednak ten pozostawał niepokonany, Łotyszom dopisywało też szczęście, wówczas gdy Finowie trafili w poprzeczkę, lub gdy jeden z nich złamał kij przy strzale.

Po 65 minutach gry nadal nie wyłoniono zwycięzcy. Sędziowie zarządzili karne. Tu jednak dobra passa Masalskisa skończyła się. Suomi wykorzystali już dwa pierwsze strzały, a ponieważ Łotysze nie wykorzystali swoich szans, to Skandynawowie cieszyli się ze zwycięstwa.

Łotwa - Finlandia 2:3 (0:1, 1:0, 1:1, d. 0:0, k. 0:2)
0:1 - Jarkko Immonen (Jyrki Valivaara, Mikael Granlund) 14` 5/4
1:1 - Krisjanis Redlihs (Mikelis Redlihs, Andris Dzerins) 34` 5/4
2:1 - Herberts Vasiljevs (Martins Cipulis, Georgijs Pujacs) 43` 5/4
2:2 - Niko Kapanen (Jarkko Immonen, Mikalel Granlund) 53 5/4

Karne:
0:1 - Jarkko Immonen
0:1 - Aleksandrs Nizivijs
0:2 - Mikko Koivu
0:2 - Lauris Darzins

Składy:

Łotwa: Masalskis (Raitums) - Rekis, Pujacs, Vasilievs (4), Nizivijs, Cipulis - K.Redhils, Cibulskis, Darzins, Dzerins, M.Redlihs - Sotnieks (2), J.Redlihs (2), Saulietis, Pecura, Ankipans (2) oraz
Bukarts (2), Kenins, Bierzins, Meija.

Finlandia Lassila (Vehanen) - Lepisto, Salmela, Koivu, Ruutu (2), Aaltonen - Valivaara (4), Niskala, Kapanen, Pihlstrom, Lahti - Vaananen, Puistola (2), Pesonen, Immonen, Granlund - Kukkonen, Jaakola (2), Nokelainen, Pyorala

Kary: Łotwa - 10 min, Finlandia - 10 min.

Sędziowali: Danny Kurman (Szwajcaria), Thomas Sterns (USA) oraz Roger Arm (Szwajcaria), Kiel Murchison (Kanada).

Widzów: 9210.

grupa D (Bratysława):
Czechy - Dania 6:0 (1:0. 4:0, 1:0)
Finlandia - Łotwa 3:2 (1:0, 0:1, 1:1, 0:0, 1:0 - po karnych)

Tabela ( M Z P Bramki Pkt ):
1. Czechy 2 2 0 10:2 6
2. Finlandia 2 2 0 8:3 5
3. Łotwa 2 0 2 4:7 1
4. Dania 2 0 2 1:11 0

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×