Częstochowianie zajęli szóste miejsce po rundzie zasadniczej, więc dwa pierwsze spotkania fazy play-off rozegrają w Rzeszowie. - Rzecz jest prosta. Chcąc awansować, musimy choć raz wygrać na wyjeździe. Same zwycięstwa u siebie nic nam nie dadzą - mówi trener Panas. - W Rzeszowie chcemy sprawić niespodziankę. W play-offach na razie takiej nie było, zespoły z wyższych miejsc wygrywają, ale mam nadzieję, że my sprawimy pierwszą.
Szkoleniowiec odniósł się także do atmosfery w zespole, która ostatnio nie była najlepsza. Niektórzy zawodnicy mieli innym coś do zarzucenia i niestety, mówili o tym publicznie. - Grzeczni chłopcy grają w boys bandach, a to nie są grzeczni chłopcy, tylko mężczyźni uprawiający zawodowo sport. Na boisku mocne słowa czasami padają, to normalne. Tam są emocje, nerwy. Tutaj miała miejsce tylko wymiana zdań, niestety, akurat przy mikrofonie - tłumaczy Radosław Panas. Jednak szybko dodaje. - Wszystko zostało wyjaśnione. Wiem, że w drużynie jest bardzo dobra atmosfera i taka będzie na boisku w Rzeszowie.