Nie brakuje dyscyplin sportu, w których Polacy radzą sobie znakomicie. Tak jest w przypadku żużla, wspinaczki sportowej czy kolarstwa BMX. W ostatniej z wymienionych, a konkretnie w odmianie MTB Slopestyle, poza zasięgiem rywali jest Dawid Godziek.
29-latek jest pierwszym Polakiem w historii i trzecim zawodnikiem na świecie, który wywalczył trzy złote medale z rzędu w Pucharze Świata Freeride Mountain Bike. Teraz popisał się kolejnym wielkim osiągnięciem.
Godziek pokonał bowiem tor zbudowany na... jadącym pociągu! Jedyna taka trasa rowerowa na świecie powstała z 10 wagonów, które poruszały się z prędkością 23 km/h. Dzięki temu Polak mógł popisać się spektakularnymi wyczynami.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 838 metrów pod ziemią! Niezwykła przygoda siatkarzy
- Na początku uczyłem się jazdy po torze, gdy pociąg stał. Jak poczułem się pewnie, uruchomiliśmy skład i stopniowo zwiększaliśmy prędkość. Jaram się, że ostatecznie udało się kamerą uchwycić efekt jazdy w miejscu. To uczucie zamrożenia tła jest bardzo dziwne. Leciałem pierwszą skocznię, drugą, trzecią, a kątem oka widziałem cały czas ten sam znak. Płynne przejechanie tego toru, było dużo trudniejsze niż wygląda - relacjonował na gorąco nasz mistrz świata cytowany przez TVP Sport.
Popisy Godźka można było obserwować na Opolszczyźnie, a konkretnie w miejscowości Biała, gdzie właśnie zrealizowany został projekt Red Bulla. Zawodnik opublikował jednak nagranie z całej akcji na swoim oficjalnym kanale na YouTube.
29-latek liczy na to, że będzie miał okazję zaprezentować się jeszcze na igrzyskach olimpijskich. Zagraniczne media informowały już, że MTB Slopestyle może zostać włączony w program najważniejszej imprezy czterolecia. Przypomnijmy, że najbliższa odbędzie się w 2028 roku w Los Angeles.