Niesamowite historie Mai Włoszczowskiej. Polka wspomina igrzyska olimpijskie

- Z Aten na pewno zapamiętam to, że się piekielnie stresowałam przed startem. Zazwyczaj pamiętamy nietypowe rzeczy. Mieszkałam z Zośką Klepacką, która była absolutną wariatką i organizowała stanie na rękach. Na pewno pamiętam wielki zachwyt wioską olimpijską. Była olbrzymia. Jak byłam w Pekinie i Rio de Janeiro, to wioski były blokowiskiem. Pamiętam też to, że w Pekinie przesunięto start i wyścig. Spadł deszcz i okazało się, że trasa jest nieprzejezdna - opowiada Maja Włoszczowska.

Komentarze (0)