Coraz mniej niewiadomych w sprincie kobiet. O medale powalczą w niedzielę

Getty Images / Jared C. Tilton / Na zdjęciu: Lea Friedrich
Getty Images / Jared C. Tilton / Na zdjęciu: Lea Friedrich

Zbliżamy się powoli do rozstrzygnięcia rywalizacji w sprincie kobiet na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Już tylko 4 zawodniczki pozostały w grze o medale.

Wszystkie ćwierćfinały sprintu kobiet zostały rozstrzygnięte w dwóch biegach. W pierwszej parze Niemka Lea Friedrich podejmowała Kanadyjkę Kelsey Mitchell. Mistrzyni olimpijska z Tokio dwukrotnie uległa Niemce i pożegnała się z marzeniami o obronie tytułu.

W drugiej parze Brytyjka Emma Finucane rozprawiła się z Marthą Pinedą Bayoną. W kolejnym wyścigu Nowozelandka Ellesse Andrews ograła Niemkę Emmę Hinze, a w ostatniej parze pojedynek z Brytyjką Sophie Capewell wygrała Holenderka Hetty van de Wouw.

Przegrane zawodniczki w niedzielę będą rywalizowały o miejsca od 5 do 8.

Przypomnijmy, że na starcie sprintu kobiet mieliśmy 2 reprezentantki Polski - Nikola Sibiak oraz Marlenę Karwackę. Pierwsza z nich przepadła już w eliminacjach, natomiast nisko rozstawiona Karwacka najpierw przegrała swój bieg w 1/32 finału z Emmą Finucanę, a potem poległa także w repasażach.

Zobacz też:
Rekordzistka świata wykonała kolejny krok do olimpijskiego złota

Rozprawił się z Polakiem, a potem sięgnął po złoto. Holender obronił tytuł w sprincie

ZOBACZ WIDEO: Tomasz Fornal: staram się od tego odciąć

Źródło artykułu: WP SportoweFakty