Kolarze wybrali się na trening w grupie czternastoosobowej. W miejscowości Przypki położonej w województwie mazowieckim z przeciwległego kierunku wprost w sportowców wjechał samochód, który natychmiast zniknął z miejsca zdarzenia. Jedna osoba straciła przytomność. Po przyjeździe karetki pogotowia i straży pożarnej podjęto reanimację.
Niestety przed godziną 21 poszkodowany zmarł, o czym poinformował media Łukasz Darmofalski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Piasecznie.
To nie koniec fatalnych wieści. Trzech kolejnych kolarzy z licznymi złamaniami kończyn trafiło do szpitala. Inni ranni byli opatrywani na miejscu zdarzenia, ponieważ mieli na ciele lekkie obtarcia i nie wymagali hospitalizacji.
Łącznie w akcji ratowniczej brało udział dziewięć zastępów straży pożarnej, pogotowie ratunkowe oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Później na miejscu pojawiła się także policja i prokurator. Wyjaśniane są wszystkie okoliczności zdarzenia.
Czytaj także:
Tylko dwa kraje bronią Rosję w ONZ. Teraz o jednym z nich znów jest głośno