Z nieba do piekła w pół sekundy. Nie mógł w to uwierzyć

Twitter / Wout van Aert przegrał na linii mety
Twitter / Wout van Aert przegrał na linii mety

Ile to już razy mówiono, żeby nie cieszyć się za szybko z sukcesu. Podczas wyścigu Criterium du Dauphine 2022 zapomniał o tym Wout van Aert, którego zgubiła zbyt wielka pewność siebie.

W tym artykule dowiesz się o:

3. etap wyścigu Criterium du Dauphine 2022 miał należeć do Belga Wouta van Aerta. I pewnie by tak było, gdyby do końca zachował koncentrację i pojechał na maksa. Tak jednak nie zrobił, a rywal go ukarał.

Tuż przed wjazdem na linię mety czując się już zwycięzcą etapu van Aert uniósł ręce do góry w geście triumfu. I w tym momencie zaczął się jego dramat.

Zza pleców wyskoczył mu bowiem Francuz David Gaudu. Gdy Belg to zobaczył, nie był już w stanie zareagować na ten atak. Przegrał dosłownie "na kresce", a pretensje mógł mieć tylko i wyłącznie do siebie.

- Podniosłem ręce trochę za wcześnie i naprawdę się wstydzę, że tak to przegrałem. To jest po prostu wielkie rozczarowanie, że nie dokończyłem dzisiaj naszej pracy, a byłem tak blisko. Już widziałem metę, miałem to w swoich rękach, ale oddałem - cytuje kolarza sport.pl.

- Kiedy widzisz, gdy ktoś inny zrobi coś takiego, to pytasz się, jak to możliwe. Mówisz sobie, że trzeba jechać sprintem przynajmniej do linii. Teraz rozumiem to uczucie - dodał ewidentnie zły na siebie.

Zobacz także:
Polski medalista paraolimpijski na dopingu! Potężna dyskwalifikacja
Legenda sportu cierpi na białaczkę

ZOBACZ WIDEO: Bajkowe zaręczyny. Piękna WAGs z Premier League powiedziała "tak"

Komentarze (0)