Relacje na żywo
  • wszystkie
  • Piłka Nożna
  • Siatkówka
  • Żużel
  • Koszykówka
  • Piłka ręczna
  • Tenis
  • Skoki

To przejdzie do historii. Pokazał klasę, a potem... wielką moc

Jonas Vingegaard wygrał w świetnym stylu 18. etap Tour de France i jest blisko końcowego triumfu. Jednak zanim Duńczyk pokazał swą wielką moc, poczekał na swojego głównego rywala, gdy ten zaliczył upadek.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Jonas Vingegaard, na małym zdjęciu: uścisk Vingegaarda i Tadeja Pogacara PAP/EPA / YOAN VALAT / Twitter/Eurosport Polska / Na zdjęciu: Jonas Vingegaard, na małym zdjęciu: uścisk Vingegaarda i Tadeja Pogacara
18. etap Tour de France miał rozstrzygnąć o losach triumfu. Na wymagającej trasie pojedynek stoczyli dwaj główni faworyci: Jonas Vingegaard oraz Tadej Pogacar. Temu drugiemu wcześniej w walce o triumf pomagał Rafał Majka, ale Polak z powodu kontuzji wycofał się z wyścigu.

Na mecie to Vingegaard pokazał swą wielką moc. Pogacar nie wytrzymał tempa Duńczyka i został z tyłu. Po chwili Duńczyk popędził po zwycięstwo. Na mecie miał ponad minutę przewagi nad głównym rywalem w walce o zwycięstwo w Wielkiej Pętli.

Jednak zanim do tego doszło, Vingegaard pokazał, że wie, co to jest gest fair-play. Wszystko chciał rozstrzygnąć w sportowej walce i gdy Pogacar upadł, Duńczyk poczekał na niego. Gest ten można zobaczyć poniżej. Poobijany Słoweniec i Vingegaard podali sobie ręce i ruszyli dalej walczyć o triumf.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili reprezentanci Polski

Przewaga uzyskana na mece przez Vingegaarda oznacza, że Duńczyk ma już 3 minuty i 26 sekund zapasu nad Pogacarem. W zasadzie tylko pech jest mu w stanie odebrać zwycięstwo. Trzeci w klasyfikacji generalnej jest Geraint Thomas, który do lidera traci równe 8 minut.

68. na mecie 18. etapu był Łukasz Owsian (32:23 straty), Kamil Gradek był 97. (33:43 straty), a Maciej Bodnar 110. (34:11 straty). W generalce najwyżej z Polaków jest Owsian (47. miejsce). Gradek jest 119., a Bodnar 125.

Czytaj także:
Niezwykłe sceny na mecie Tour de France. Wyjątkowa dedykacja zwycięzcy etapu
Walczyli do utraty tchu! Zobacz, co się stało na mecie

Polub SportoweFakty na Facebooku
Zgłoś błąd
WP SportoweFakty
Komentarze (4)
  • Parys - Poznań Zgłoś komentarz
    Dobrze, że jeszcze zdarzają się takie sytuacje ale to już odosobnione przypadki. Wielka kasa powszechnie obecna w sporcie wszystko zmieniła. Kiedyś wszystkie zmagania sportowe pełne były
    Czytaj całość
    "zachowań" "fair play". Ale obecnie to już przeszłość. Obecnie wymyślono "VAR" czy "chalange" bo np. piłkarze udają faule a siatkarze nie przyznają się, że dotknęli piłki czy siatki i dopiero "powtórki" pozwalają poznać prawdę.
    • gp56 Zgłoś komentarz
      Oby historia nie powtórzyła się jak z Amstrongiem.
      • yes Zgłoś komentarz
        Wszystko co było jest historią. Tytuł jak o Kozakiewiczu w Moskwie. Minęło ponad 40 lat i pamiętamy... Czy pamiętają ludzie w Rosji i Francji??
        Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
        ×