Kuriozalna sytuacja na finiszu wyścigu
Środa nie okazała się dobrym dniem dla kolarstwa. Fatalny wypadek oglądaliśmy nie tylko w Tour de Pologne, ale również na drugim etapie Vuelta a Burgos. Losy finiszu potoczyły się w taki sposób, że całe podium zajęli zawodnicy z tego samego zespołu.
Tak się przy tym złożyło, że pozostałych trzech kolarzy Jumbo-Visma pozostało na prowadzeniu z dość sporą przewagą nad "ocalałymi" zawodnikami. Ostatecznie pierwszy linię mety minął Timo Roosen, drugi był Edoardo Affini, a trzeci Chris Harper.
Okazało się, że przyczyną upadku Dekkera był... próg zwalniający. Wielu kolarzy go nie widziało, a o jego istnieniu w tym punkcie trasy nie wiedział także sam sprawca kraksy. Holender mocno ubolewa nad tym, co się stało.
ZOBACZ WIDEO: Messi haruje na początku sezonu, a żona?! Te zdjęcia robią furorę"Nie widziałem zbliżającego się progu zwalniającego i przy tej dużej prędkości na zjeździe straciłem całkowitą kontrolę. Mam szczerą nadzieję, że wszyscy zaangażowani w tę kraksę mają się dobrze i wkrótce wyzdrowieją. Dziękuję za wszystkie wiadomości" - dodał.
Zaskoczenia nie ukrywał też zwycięzca etapu. Timo Roosen nie ukrywa, że nie był to najpiękniejszy sposób na dojechanie do mety na pierwszej pozycji.
- Nie wiadomo skąd pojawił się jakiś próg zwalniający, którego tak naprawdę nie widziałem. Słyszałem coś za sobą, ale nie wiedziałem, co się stało. Spojrzałem za siebie i pomyślałem, że to David, a potem usłyszałem, że się rozbił. Dojechałem do ostatniego zakrętu na 250 metrów i po prostu dotarłem do mety. Z powodu wypadku byłem tam i mogłem wygrać - powiedział Roosen, cytowany przez Eurosport.
Nagranie z kraksy można zobaczyć tutaj:
2ª etapa | #VueltaBurgos
— Vuelta a Burgos (@VueltaBurgos) August 3, 2022
Último km llegando en un sprint accidentado a Villadiego
@TimoRoosen - @JumboVismaRoad
@edoardo_affini - @JumboVismaRoad
@chrisharper94 - @JumboVismaRoad #Burgosesciclismo #cycling pic.twitter.com/FvabEHt29L
About today’s crash in the Vuelta a Burgos @JumboVismaRoad pic.twitter.com/NNax0g6gu6
— David Dekker (@dekkerdavid) August 3, 2022
Czytaj także:
"Rosjanie śmieją nam się w twarz". Nagle stali się... Hiszpanami