To już jakaś plaga! Kolejna kraksa w końcówce etapu Tour de Pologne

Twitter / TVP Sport / Na zdjęciu: jedna z kraks na finiszu 5. etapu Tour de Pologne w Rzeszowie
Twitter / TVP Sport / Na zdjęciu: jedna z kraks na finiszu 5. etapu Tour de Pologne w Rzeszowie

Phil Bauhaus wygrał piąty etap Tour de Pologne. Więcej jednak znów mówi się o fatalnych wydarzeniach na trasie. Kilometr przed metą doszło do kraksy.

W tym artykule dowiesz się o:

Piąty etap Tour de Pologne z Łańcuta do Rzeszowa liczył 178 km. Nie minęło sporo czasu od startu, a ośmiu kolarzy zawiązało grupę ucieczkową. W tym gronie byli reprezentanci Polski: Jakub Murias oraz Mateusz Grabis. Kolarze rywalizowali o dwie górskie premie oraz o punkty na lotnej premii.

Na lotnym finiszu najlepszy był Sean Quinn. Pierwsza górska premia padła łupem Jakuba Muriasa. W walce o drugą z nich uczestniczyło już tylko dwóch zawodników. Na 35 kilometrów przed metą na atak z ośmioosobowej grupy zdecydowali się bowiem Mads Schmidt i Sean Quinn. To właśnie Schmidt triumfował na drugiej górskiej premii.

Schmidt i Quinn uciekali dość długo. Przez chwilę doskoczył do nich Kazach Jewgienij Fedorow, ale szybko osłabł. Peleton z kolei był napędzony przez zespół INEOS-Grenadiers. Około trzy kilometry przed metą uciekinierzy zostali złapani.

Wówczas też zawodnicy zaczęli tradycyjnie tworzyć pociągi sprinterskie, szukając już jak najlepszych pozycji do finiszu.

Niestety kilometr przed metą doszło do poważnej kraksy, która zahamowała większość peletonu. To już trzeci przypadek na tegorocznym Tour de Pologne, kiedy na trasie dochodzi do przykrego zdarzenia. Wcześniej kraksy miały miejsce na pierwszym oraz czwartym etapie.

Ostatecznie o triumf w Rzeszowie walczyła mała grupa kolarzy. Najlepiej finiszował Phil Bauhaus z zespołu Bahrain-Victorious. Podium uzupełnili Arnaud Demare (Groupama-FDJ) i Nikias Arndt (Team DSM). Najlepszy z Polaków Patryk Stosz uplasował się na 10. pozycji.

Liderem wyścigu pozostał Sergio Higuita (BORA-hansgrohe). Teraz przed zawodnikami jazda indywidualna na czas na dystansie 11,8 km.

Czytaj także:
Koronawirus na Tour de Pologne. Ekipa wycofała się z wyścigu

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popis nowej gwiazdy Barcy. Tak się przywitał z fanami

Komentarze (3)
avatar
leonIII
3.08.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
jestem rzeszowianinem i twierdze ,ze ten wlasnie zakret to najgorze kurestwo jakie zrobili drogowcy przebudowujac droge. 
avatar
MarioZam
3.08.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trzy kraksy na ostatnich metrach etapów to błąd organizatora . By zniwelować dziury przed samym wyścigiem jest kładziona świeża nawierzchnia i przy tych upałach jest śliska . 
avatar
zgryźliwy
3.08.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pewnie znowu źle zabezpieczona trasa. W ostatnich latach to już standard w Tour de Pologne. Dobrze, że tym razem nikt nie doznał poważnych obrażeń.