Według informacji opublikowanych przez zespół Suleimana Kangangiego, kolarz upadł przy "dużej prędkości". Team Amani przekazał, że do tragicznego incydentu doszło podczas gravelowego wyścigu w Stanach Zjednoczonych, a konkretnie w stanie Vermont.
Ekipa 33-letniego Kenijczyka pożegnała w mediach społecznościowych swojego podopiecznego. Na Instagramie opublikowała w niedzielę dłuższy post, w którym wyraziła swój smutek po śmierci zawodnika.
"'Sule' Kangangi wczoraj tragicznie stracił życie wskutek upadku przy dużej prędkości podczas wyścigu w Vermont. 'Sule' jest naszym kapitanem, przyjacielem, bratem. Jest także ojcem, mężem i synem" - napisano.
"'Sule' był gigantem. Zamiast prowadzić nas na czele stawki, teraz poprowadzi nas jako gwiazda przewodnia w realizacji swojego marzenia. Spoczywaj w pokoju Sule, zawsze będziesz z nami" - dodano.
Suleiman Kangangi w przeszłości brał udział także w wyścigach szosowych. Podczas swojej kariery m.in. w latach 2016 - 2019 ścigał się w barwach zespołu Bike Aid. W 2017 roku zajął trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Tour du Rwanda.
Zobacz też:
Nie mógł powstrzymać emocji. To nagranie rozklei największych twardzieli
Aż złapał się za głowę. Nie mógł uwierzyć, że znów to zrobił [WIDEO]