Jechał z dużą prędkością. I wtedy stało się to

Twitter / Eurosport Nederland / Alberto Bettiol został zatrzymany przez mechanika
Twitter / Eurosport Nederland / Alberto Bettiol został zatrzymany przez mechanika

Do nieprzyjemnej sytuacji doszło na 10. etapie Giro d'Italia. Po jednej z kraks przy kolarzach pojawili się mechanicy. Następnie jeden z nich spowodował upadek Alberto Bettiola. Włoch był wściekły. Pokazano już nagranie z tego zdarzenia.

W tym artykule dowiesz się o:

Podczas 10. etapu Giro d'Italia kolarze zmagali się z trudnymi warunkami atmosferycznymi. Spotkały ich obfite opady deszczu i chłód. W dodatku w tle szaleje koronawirus, który wykluczył z dalszego udziału w wyścigu już kilku zawodników (więcej TUTAJ).

We wtorek nie brakowało również groźnych sytuacji na trasie. Po kraksie kilku zawodników wokół nich pojawiły się wozy techniczne oraz mechanicy. Jeden z nich zachował się kompletnie nieodpowiedzialnie.

Wszedł na środek drogi, a z prawej strony z perspektywy widza, z wielką prędkością nadjeżdżał Alberto Bettiol. Włoch zderzył się z mechanikiem i upadł na szosę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pamiętacie ją? 40-latka błyszczała w Madrycie

Po chwili zdenerwowany szybko wstał i zrugał nieodpowiedzialnego mężczyznę. Ten upadek mógł się bowiem skończyć dla Włocha poważną kontuzją.

Co ciekawe, sam Bettiol nieco oszołomiony, również stworzył niebezpieczną sytuację. Mało brakowało, a spowodowałby upadek dwóch kolejnych kolarzy.

Nagranie z całego zdarzenia można zobaczyć tutaj:

Czytaj także:
Fatalne wieści! Wielki faworyt odpada z walki z powodu koronawirusa

Źródło artykułu: WP SportoweFakty